Przybywający do Polski obcokrajowcy przynoszą niewątpliwą korzyść dla gospodarki, łatając deficyt na rynku pracy. Jednak ich obecność ma także ciemną stronę – jest nią wzrost przestępczości. Skala różnego rodzaju nadużyć, jakich się dopuszczają, w ciągu dwóch ostatnich lat wzrosła o ok. 80 proc. – wynika z danych Komendy Głównej Policji, które poznała „Rzeczpospolita".
W ubiegłym roku obcokrajowcy popełnili w Polsce łącznie 6264 przestępstwa – czyli prawie o 1,7 tys. więcej niż w roku poprzednim (kiedy odnotowano ich 4580). W porównaniu ze stanem sprzed dwóch lat to wzrost o 2,8 tys.
Blisko połowę spośród wszystkich ubiegłorocznych nadużyć stanowiły te o charakterze kryminalnym. I tak, przybyło kradzieży (z 522 do 622), włamań czy przypadków wandalizmu (uszkodzenia rzeczy). Cudzoziemcy częściej wikłali się w przestępstwa narkotykowe – popełnili ich ponad pół tysiąca (dwukrotnie więcej niż w 2015 r., kiedy odnotowano ich 244).
Dopuścili się też 21 gwałtów (w 2016 r. – 15), dziewięciu zabójstw (rok wcześniej – trzech) i 79 rozbojów (to o kilkanaście więcej).
W statystyce naruszeń dominują Ukraińcy – byli sprawcami ponad połowy ze wszystkich „cudzoziemskich" przestępstw. To niejako naturalne, bo przybysze tej narodowości u nas dominują (kolejni Białorusini popełnili 357 czynów).