Słodycze cierpią na kwarantannie

Sprzedaż typowo impulsowych drobiazgów spadła o kilkadziesiąt procent wobec ubiegłego roku. Lody z trudem zaczynają sezon.

Publikacja: 13.04.2020 21:00

Słodycze cierpią na kwarantannie

Foto: Adobe Stock

Epidemia koronawirusa zmieniła sposoby robienia zakupów w małych sklepach, na większe zakupy wrócili do nich klienci zniechęceni kolejkami do dyskontów. Wartość pojedynczego koszyka zakupów wzrosła w porównaniu z ub.r. o 48 proc., choć całkowita wartość sprzedaży tylko o 5,8 proc.

– Ostatnio klienci kupowali więcej artykułów naraz, ale rzadziej przychodzili do sklepów. Spadła liczba transakcji, poza artykułami kulinarnymi – mówi Elżbieta Szarejko, analityk z Centrum Monitorowania Rynku.

Znikają z półek środki czystości, papierowe ręczniki. Spirytus i rękawice, żele antybakteryjne, symbole walki z epidemią, zaliczyły nawet po kilka tysięcy procent wzrostu.

W tym czasie mocno spadła sprzedaż drobnych słodyczy i napojów. Według danych CMR w porównaniu z ostatnim tygodniem marca przed rokiem sprzedaż batonów zbożowych spadła o 70 proc., popyt na gumy do życia i napoje izotoniczne – o 49 proc., rogaliki, babeczki straciły 45 proc. sprzedaży, musy owocowe – 34 proc., a napoje energetyzujące – jedną piątą klientów. Tzw. lody impulsowe, czyli rożki czy lody na patyku, mają sprzedaż mniejszą o 46 proc. wobec ubiegłego roku.

Tę samą tendencję dostrzegają też producenci. – Na sprzedaż słodyczy należących do kategorii impulsowej wpływa częstotliwość wizyt w sklepie, a ponieważ mamy do czynienia z utrudnieniami w robieniu zakupów, naturalnie okazji sprzedażowych jest mniej – mówi Maciej Herman, dyrektor zarządzający Wedla.

O tym, jak ważne dla małych sklepów są zakupy impulsowe, świadczy ich liczba. Prawie jedna trzecia transakcji ma wartość do 5 zł, a na połowie paragonów znajdują się tylko jeden–dwa artykuły.

Epidemia koronawirusa zmieniła sposoby robienia zakupów w małych sklepach, na większe zakupy wrócili do nich klienci zniechęceni kolejkami do dyskontów. Wartość pojedynczego koszyka zakupów wzrosła w porównaniu z ub.r. o 48 proc., choć całkowita wartość sprzedaży tylko o 5,8 proc.

– Ostatnio klienci kupowali więcej artykułów naraz, ale rzadziej przychodzili do sklepów. Spadła liczba transakcji, poza artykułami kulinarnymi – mówi Elżbieta Szarejko, analityk z Centrum Monitorowania Rynku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Przemysł spożywczy
Po niemal 35 latach wraca popularny baton czekoladowy. Zastąpił go Snickers
Przemysł spożywczy
Powodzie. Darmowe dania McDonald's dla mundurowych wywołały kontrowersje
Przemysł spożywczy
Otmuchów wrócił do działalności, pod Wrocławiem czekają na falę