Koncern Cargill, czołowy dostawca produktów i usług dla przemysłu rolno-spożywczego na świecie, szykuje olbrzymią redukcję etatów. We wtorek, 3 grudnia, gigant z siedzibą w Minneapolis poinformował, że zwolni około 5 procent swojej globalnej siły roboczej, czyli aż 8 tysięcy pracowników.
Przyczyną tej drastycznej decyzji są niskie ceny produktów rolnych, które wpłynęły na spadek zysków koncernu. Jak pisze agencja Reutera, pszenica, kukurydza i soja są najtańsze od niemal czterech lat, a marże przetwórstwa roślinnego skurczyły się.
Koncern Cargill zapowiedział potężną falę zwolnień. Co z Polską?
Prezes Cargill Brian Sikes wyjawił, że większa część redukcji stanowisk ma nastąpić jeszcze w tym roku. „Skupimy się na usprawnieniu naszej struktury organizacyjnej poprzez redukcję poziomów zarządzania, rozszerzenie zakresu obowiązków naszych menedżerów i zmniejszenie dublowania pracy” – napisał w oświadczeniu.
Czytaj więcej
Tylko w pierwszym i drugim tygodniu listopada masło zdrożało o ponad 31 proc., a jednocześnie spadła liczba promocji. Eksperci spodziewają się dalszych podwyżek cen.
Jak dodał, ten ruch jest częścią zmiany strategii w prawie 160-letniej firmie. „Niestety, oznacza to redukcję naszej globalnej siły roboczej o około 5 proc.” – ubolewał Brian Sikes.