#RZECZoBIZNESIE: Marek Skrętny: Piwna rewolucja zaczyna odgrywać dużą rolę

Małe browary skutecznie podgryzają większych, jednak nadal blisko 80 proc. rynku jest w rękach największych graczy – mówi Marek Skrętny, dyrektor marketingu browaru Amber, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Aktualizacja: 07.11.2017 12:25 Publikacja: 07.11.2017 12:22

#RZECZoBIZNESIE: Marek Skrętny: Piwna rewolucja zaczyna odgrywać dużą rolę

Foto: tv.rp.pl

Gość przypomniał, że podmioty warzące mniejsze ilości piwa są już objęte ulgą akcyzową. - Kolejna obniżka o której mówi Morawiecki objęłaby szerszą grupę browarów. Pozwoliłoby to jeszcze bardziej urealnić kosztowo to, co małe browary oferują rynkowi piwa - tłumaczył Skrętny.

Przyznał, że rynek piwa w Polsce jest wolumenowo w miarę ustabilizowany. - Najlepiej rokują w tej chwili mali producenci, którzy oferują piwa niszowe. Zjawisko piwnej rewolucji zaczyna odgrywać dużą rolę, również pod względem wolumenu – ocenił.

W 2010 r. podmiotów warzących piwo w Polsce było 32. - W tej chwili browarów warzących piwo i inicjatyw kontraktowych mamy ponad 170 – podał gość.

Skrętny podkreślił, że małe browary skutecznie podgryzają większych, jednak nadal blisko 80 proc. rynku jest w rękach największych graczy, często z zachodnim kapitałem. - 3 największych graczy na polskim rynku cały czas wiedzie prym – stwierdził.

Dzięki piwnej rewolucji konsumenci mają dostęp do takich stylów piwnych i smaków, których wcześniej nie było. - Browary rzemieślnicze są w stanie zaoferować niekończącą się liczbę stylów piwnych – mówił gość.

Zaznaczył, że konsumenci chętnie zapłacą więcej za dobre piwo i coś unikalnego. - Zbliżyliśmy się mentalnie do rynku amerykańskiego – ocenił.

Skrętny przyznał, że marża osiągana na piwie rzemieślniczych jest zdecydowanie wyższa niż w przypadku piw masowych. - Może wynosić od kilku do kilkudziesięciu procent, w zależności od stylu – mówił.

O konsolidacji rynku piw rzemieślniczych mówiło się nie raz.

- Natomiast indywidualny charakter browarów i DNA marek, raczej nie doprowadzi szybko do tego, że one się będą łączyć. Większość przewagi konkurencyjnej opiera się na tym, że za warzeniem piwa stoją konkretne osoby i trudno to ujednolicać czy konsolidować – tłumaczył.

Przyznał, że polscy piwosze są coraz bardziej świadomi i wymagający. - Jesteśmy ewenementem w skali europejskiej jeśli chodzi o liczbę premier piwnych. Mamy ok. 1500 nowych piw rocznie – podał.

- Te piwa na konkursach światowych zdobywają czołowe miejsca. Na portalach oceniających piwa, polski piwa rzemieślnicze często są na czołowych pozycjach - dodał Skrętny.

Zdradził, że w browarze Amber pomysły na nowe piwa pochodzą w większości od konsumentów. - Oni nam podpowiadają, co by chcieli. Obserwujemy też trendy rynkowe, np. nowe odmiany chmielu czy nietypowe dodatki – mówił gość.

Amber powstał w czasach nieprzychylnych dla piwa w 1994 r. - Wtedy niezależne polskie browarnictwo raczej się zwijało niż rozwijało. Jest to firma rodzinna, cały czas w rękach tych samych właścicieli – przypomniał.

- Na razie nie będziemy zwiększać wolumenu produkowanego piwa, a jego marżowość i poszerzać ofertę – dodał.

Przemysł spożywczy
W tym i w przyszłym roku mniej kawy z Brazylii
Przemysł spożywczy
Kakao będzie drożeć jeszcze latami. Miliardowe inwestycje nie zwrócą się szybko
Przemysł spożywczy
Amerykańska firma ma nakarmić rosyjskie wojsko. Kreml skonfiskował ją za rzekome przekręty
Przemysł spożywczy
Eksport szansą dla producentów mocnych alkoholi
Przemysł spożywczy
Kryzys ryżowy: Japonia uwalnia rezerwy strategiczne najważniejszego produktu żywnościowego