Napadnięta ofiara powinna mieć prawo do obrony i ochrony państwa, a nie być zmuszona do tłumaczenia się – uważa Zbigniew Ziobro i zapowiada zmiany w przepisach o obronie koniecznej.
Na czym mają polegać? Karze nie będą podlegać osoby, które przekroczyły granice obrony podczas ataku, gdy napastnik wdarł się do mieszkania lub lokalu. Jedyny wyjątek byłby przewidziany dla przekroczeń „rażących".
Ziobro, jak mówi, chce w ten sposób dać informację Polakom, że jeżeli będą się bronić skutecznie, używając metod nawet dalej idących niż te, którymi posłużyli się napastnicy, to będą chronieni przez państwo.
Podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami w resorcie sprawiedliwości minister podkreślał, że nie zgadza się, iż osoba zaatakowana powinna natychmiast uciekać i dzwonić na policję. Jego zdaniem istotą obrony koniecznej jest jej samoistność.
– Nie jest związana z koniecznością szukania sposobu, by był jak najmniej szkodliwy dla sprawców – uważa.