Wniosek o elektroniczne obroże mogą złożyć skazani na 1,5 roku więzienia – taki przepis pojawił się w noweli kodeksu karnego wykonawczego już w czerwcu 2019 r. Problem w tym, że nie wszedł w życie. Po decyzji prezydenta (prewencyjna kontrola) od ośmiu miesięcy czeka bowiem w Trybunale Konstytucyjnym. A to właśnie za jego sprawą liczba skazanych z elektroniczną bransoletą miała wzrosnąć aż o 9 tys. Tak zapowiadali sami autorzy: Ministerstwo Sprawiedliwości. Teraz resort szuka wyjścia z impasu. Będzie nowy projekt.
Skazani piszą i nic
Skazani za drobne przestępstwa coraz częściej kalkulują: lepiej odbyć karę w domu niż iść do więzienia. Liczba skazanych, którzy piszą wnioski o elektroniczne bransolety, rośnie więc. Dowód?
Czytaj także: Coraz więcej wniosków o zastosowanie dozoru elektronicznego zamiast więzienia
W 2017 r. było ich 35 tys., w 2018 r. 37 tys., a w pierwszej połowie 2019 r. – blisko 20 tys. Miało ich być jednak dużo więcej. Takie wnioski zresztą cały czas wysyłają skazani. Nie są one jednak rozpatrywane, bo brakuje podstawy prawnej.
Powód?