Marek Isański: Kto w Polsce rządzi? Czemu pan Komenda musiał iść do sądu?

Słuszny wyrok sądu zasądzający kilkanaście milionów złotych Panu Tomaszowi Komendzie nie czyni z Polski państwa prawa. Jedynie władza sądownicza naprawiła swój błąd. Błąd naprawdę trudny do wytłumaczenia. Nie zdała egzaminu jednak władza wykonawcza.

Aktualizacja: 09.02.2021 13:24 Publikacja: 09.02.2021 13:02

Marek Isański: Kto w Polsce rządzi? Czemu pan Komenda musiał iść do sądu?

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Najlepszym dowodem na to, że rząd nie robi tego co powinien, a jedynie pozoruje prawdziwe rządzenie, jest proces odszkodowawczy Pana Tomasza Komendy.

Zupełnie niedawno w Holandii władza zauważyła, że kilka lat wcześniej skrzywdziła finansowo grupę kilkunastu tysięcy obywateli. Natychmiast - z urzędu, czyli bezzwłocznie i bez wyroków sądu - wszystkich poszkodowanych przeprosiła, oddała to co im zabrała i wypłaciła ryczałtem sowite odszkodowania. Decyzję podjął odpowiedzialny za to urzędnik – Minister Finansów, bo błąd popełnili urzędnicy, których on nadzoruje.

Czytaj także: Rekordowa kwota za koszmarny błąd sądu

Tam każdy organ państwa jest odpowiedzialny za powierzone mu zadania. Instytucje nie są fasadowe, nie pozorują wykonywania obowiązków. Standardem jest działanie zgodne z prawem. Błędy oczywiście mogą się przydarzyć, ale szybko są naprawiane. Bez chowania głowy w piasek, bez unikania spraw trudnych, bez unikania odpowiedzialności. W ten sposób państwo szanuje obywateli, gdy ich prawa traktuje poważnie. W sprawie Pana Komendy organy naszego państwa, a w tym policja, prokuratura, sąd okręgowy, sąd apelacyjny i sąd najwyższy popełnili cały szereg błędów. Udowodnili, jak potrafią pozorować wykonywanie powierzonych im zadań.

Przecież gdyby Polska była państwem prawa, to nie musiałby walczyć w sądzie o odszkodowanie. Sprawę załatwiono by w cywilizowany sposób. Zaraz po wyroku uniewinniającym dostałby należne mu odszkodowanie. Ale przede wszystkim wyciągnięte zostałyby wnioski z popełnionych błędów. I opinia publiczna zostałaby poinformowana o tym czemu do takich seryjnych błędów doszło, kto jest za to odpowiedzialny (o ukaraniu winnych nie ma co marzyć, bo takie prawo ustanowiliśmy, że funkcjonariusze są bezkarni) i co zrobiono, aby nigdy więcej do czegoś podobnego nie doszło.

Tak byłoby i tanio, i szybko, i racjonalnie, ale do tego potrzeba sprawnego państwa, prawdziwych urzędników.

Sprawa jest oczywista. Za cudze błędy zapłacił obywatel dużą częścią własnego życia i zdrowia. Należy mu się odszkodowanie. Sprawa wysokości odszkodowania powinna być bezzwłocznie i „po cichu" załatwiona w negocjacjach pomiędzy pełnomocnikami pokrzywdzonego i właściwym organem władzy wykonawczej.

Zmuszenie Pana Komendy do wystąpienia na drogę sądową o odszkodowanie to kolejne miesiące i lata jego cierpień psychicznych. To znęcanie się nad obywatelem przez winnych jego nieszczęścia. To dowód arogancji władzy. Tu sąd nie był w ogóle potrzebny. Chyba, że państwo chciało pokazać „jakie jest silne". Jak długo może „dręczyć" obywatela po tym jak się okazało, że go skrzywdziło. Czyli nadal organy państwa będą całkowicie bez żadnej odpowiedzialności popełniać kardynalne błędy, a dochodzenie odszkodowań to bardzo długa i ciężka droga. To taki homo sovieticus w czystej formie. Obywatelu masz się państwa bać.

Sądy i trybunały
Prawnicy surowo o projektach w sprawie neosędziów. „Mogą sparaliżować sądy”
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Nieruchomości
Nowy obowiązek działkowców. Nadchodzą zmiany na ROD
Praca, Emerytury i renty
Nowe terminy wypłat emerytur w lutym 2025. Zmiany w harmonogramie
Praca, Emerytury i renty
Zbliża się wypłata 13. emerytury. Ile wyniesie w 2025 roku?
Prawo w Polsce
Kto może wejść do twojego domu? I czy musi mieć nakaz?