Jak przypomina tvn24.pl, do zdarzenia doszło rok temu podczas porannego marszobiegu. Studenci w stopniu podchorążego mieli przebiec 10 kilometrów w pełnym rynsztunku wojskowym, choć temperatura powietrza przekraczała 30 stopni. Trzech z nich zasłabło. Jeden z nich stracił przytomność i został zabrany do szpitala, gdzie zmarł następnego dnia.
Czytaj też: Nie żyje student WAT. Uczelnia zawiesiła wykładowcę
Śledztwo prowadzi Departament do Spraw Wojskowych Prokuratury Krajowej. Zarzuty usłyszało dwóch wykładowców wychowania fizycznego z WAT.
- Zarzuty przedstawione podejrzanym dotyczą narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu studentów – podchorążych III roku WAT uczestniczących w marszobiegu i nieumyślnego spowodowania śmierci jednego ze studentów - informuje Prokuratura Krajowa.
Portal informuje, że powołani w sprawie biegli z zakresu medycyny sądowej stwierdzili, iż główną przyczyną śmierci studenta był "wysiłkowy udar cieplny skutkujący postępującą niewydolnością wielonarządową".