Jak podano w czwartkowym komunikacie Robert G. został zatrzymany na polecenie prokuratora przez funkcjonariuszy Zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w Poznaniu oraz Zarządu Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Poznaniu, wspólnie z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Prokuratura zarzuca G. współdziałanie w popełnieniu przestępstwa oszustwa „polegającego na doprowadzeniu szeregu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie przekraczającej 49 milionów złotych, poprzez wprowadzenie tych osób w błąd co do okoliczności mających znaczenie dla zawarcia umowy w aplikacji mobilnej Cinkciarz.pl., w tym co do faktycznego przeznaczenia środków finansowych, pozyskanych od pokrzywdzonych w ramach internetowej wymiany walut oraz z usług płatniczych i finansowania z tych środków, między innymi, działalności operacyjnej spółek wchodzących w skład Grupy Kapitałowej Conotoxia Holding”.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu Anna Zimoląg przekazała, że mężczyzna nie przyznał się do winy i złożył w sprawie wyjaśnienia, w których zaprezentował swoją linię obrony.
Czytaj więcej
Już 1200 osób liczy grono poszkodowanych przez byłego sponsora reprezentacji Polski, kantor wymiany walut Cinkciarz.pl. Spółka przeprasza, środków nie oddaje, oskarża banki i KNF. W tle – bizantyjski styl życia i góra bitcoinów.
12 marca Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztowania Roberta G. na okres trzech miesięcy. Jak podano w komunikacie, sąd podzielił stanowisko prokuratora wskazując, iż zebrany dotychczas materiał dowodowy w dużym stopniu uprawdopodobnia fakt popełnienia przez Roberta G. zarzucanego mu przestępstwa.