Podczas odbywającego się 11 listopada w stolicy Marszu Niepodległości policjanci z Wydziału do Zwalczania Aktów Terroru Centralnego Biura Śledczego Policji otrzymali informację na temat mężczyzny, jednego z uczestników marszu, który miałby iść z flagą amerykańskiej organizacji faszystowskiej.

- Policjanci od razu podjęli działania. Zlokalizowali mężczyznę, podjęli obserwację i objęli go nadzorem, a następnie przeprowadzili interwencję - przekazała podinsp. Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII. - Okazało się, że 21-latek ma też na głowie czapkę z oznaczeniem tej samej organizacji, a w plecaku przenosi naklejki prezentujące nazistowski, komunistyczny i faszystowski ustrój państwa. Flaga, czapka i naklejki zostały zabezpieczone, a mężczyzna zatrzymany - dodała.

Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty, propagowania ideologii faszystowskiej i posiadania naklejek o podobnej treści, i został doprowadzony do sądu w ramach trybu przyspieszonego. - Tam 21-latek został uznany winny obu zarzucanym mu czynom, wydano wyrok łącznej kary pozbawienia wolności w wymiarze 5 miesięcy z zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby – poinformowała podinsp. Joanna Węgrzyniak.

Czytaj więcej

Ile osób było na Marszu Niepodległości? Jest komunikat

Według szacunków Stołecznego Biura Bezpieczeństwa, w tegorocznym Marszu Niepodległości wzięło udział ok. 90 tys. osób. Z kolei organizatorzy oszacowali liczbę uczestników na 250 tys. Według danych ratusza przemarsz odbywał się spokojnie, nie zanotowano żadnych poważnych zdarzeń, choć mimo zakazu używane były środki pirotechniczne.