48-latkę zatrzymano w ubiegłym tygodniu. CBŚP twierdzi, że pod pozorem udzielania pomocy migrantom Ewa M. współpracowała z przemytnikami ludzi przez Litwę do Polski lub do innych krajów Europy. Członkowie grupy przestępczej mieli działać od kilku lat, a za przerzucenie cudzoziemca przez wschodnią granicę Polski żądać 5 tys. złotych.
- Chciałem podkreślić, że pani Ewa M. kierowała grupą, która dokonywała przemytu. Ten proceder odbywał się co najmniej 1,5 roku i prowadziła również innego typu działalność. Np. zrzutki na portalach na uchodźców. Nabierała w ten sposób ludzi, prosząc ich o ofiarę de facto na rzecz działalności przestępczej - mówił Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Czytaj więcej
Aktywistce, która działała na rzecz trafiających do Polski cudzoziemców, zarzuca się, że kierowała grupą mającą za pieniądze pomagać imigrantom nielegalnie przekraczać granicę - informuje RMF FM.
W przestępczą działalność zatrzymanej nie wierzy kilku polityków opozycji, a także m.in. dr Hanna Machińska, była zastępczyni RPO - poręczyli za aktywistkę.
HFPC: To może być represja
Natomiast Helsińska Fundacja Praw Człowieka poinformowała, że wspólnie z Kolektywem Szpila zapewnia kobiecie pomoc prawną.