Chodzi o wydarzenia z 17 października ubiegłego roku, kiedy w Krakowie doszło do kolizji pojazdu osobowego i motocykla. Jak informowały media, kierującym samochodem był znany aktor, który miał zahaczyć przejeżdżającego motocyklistę, po czym kontynuować jazdę. Motocyklista zdołał dogonić aktora i dokonać tzw. obywatelskiego zatrzymania - brzmiały relacje.
Śledczy potwierdzili, że w momencie zdarzania Jerzy S. miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Odpowiadał za przestępstwo z art. 178 par. 1 Kodeksu karnego, za co grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Aktor tłumaczył, że po kilku godzinach od spożycia alkoholu czuł się dobrze, dlatego zdecydował się usiąść za kierownicą.
Pod koniec lutego tego roku Sąd Rejonowy w Krakowie orzekł, że Jerzy S. musi zapłacić grzywnę w wysokości 12 tys. zł, nie może prowadzić żadnych pojazdów mechanicznych przez trzy lata, a także nakazał mu wpłacenie sześciu tysięcy zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.
Dzień po zapadnięciu tego wyroku policja skierowała do sądu rejonowego wniosek o ukaranie Jerzego S. za spowodowanie kolizji.
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, we wtorek w tej sprawie sąd wydał wyrok w trybie nakazowym. Wymierzył 75-letniemu aktorowi karę w wysokości 3000 złotych, a także zasądził 70 złotych w ramach kosztów postępowania i 300 złotych opłaty. Wyrok jest nieprawomocny, sprzeciw może zostać złożony w ciągu siedmiu dni.