To finał głośnej sprawy z 2019 r., gdy Dominika K., obecnie adwokatka niewykonująca zawodu, została zatrzymana na stacji benzynowej tuż po odebraniu dziecka z przedszkola. Policja stwierdziła, że kobieta miała ponad 2 promile alkoholu we krwi.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza uznał Dominikę K. za winną prowadzenia w 2019 r. samochodu po pijanemu i narażenia na niebezpieczeństwo 3,5-letniego syna. Wymierzył jej łączną karę roku i ośmiu miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym i zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez sześć lat, wliczając czas od zatrzymania prawa jazdy. Ryszard Kalisz przekonywał po ogłoszeniu wyroku, że jego żona jest niewinna.