Prace Senatu nad projektem odpowiedniej zmiany Kodeksu postępowania karnego zainicjował Rzecznik Praw Obywatelskich, który od lat wskazywał na istotną lukę prawną. Chodzi o to, że obywatel może dochodzić od państwa w trybie karnym odszkodowania czy zadośćuczynienia tylko za niesłuszne zatrzymanie, aresztowanie czy skazanie. Nie ma zaś prawa do odszkodowania i zadośćuczynienia za oczywiście niesłuszne postawienie zarzutów czy oskarżenie. Tymczasem osoba, której przedstawiono zarzuty lub wobec której wniesiono akt oskarżenia - nawet jeśli nie została pozbawiona wolności - często ponosi dotkliwe straty. Mogą się one wiązać np. z utratą klientów lub zaufania społecznego koniecznego do pełnienia funkcji lub wykonywania zawodu.