Sprawa dotyczy dziennikarza pracującego dla lokalnej redakcji. W lutym 2017 r. wysłał on do biura prasowego spółki energetycznej działającej w jego regionie wiadomość e-mail, w której prosił o stanowisko w sprawie łączenia przez jednego z pracowników spółki funkcji członka jej rady nadzorczej z funkcją burmistrza gminy, która ze spółką współpracuje. Zawarł w niej również krążące w dyskusji publicznej opinie oraz niepotwierdzone i – jak ustalono w toku późniejszego postępowania – nieprawdziwe informacje na temat działalności tej osoby, która miałyby nosić znamiona niegospodarności i szkodzić finansowo gminie.