Szefostwo ośrodka przygotowuje specjalne procedury, dzięki którym ryzyko epidemiologiczne dla kandydatów oraz egzaminatorów ma zostać maksymalnie ograniczone.
Jak czytamy w komunikacie prasowym, zdający muszą mieć własne maseczki i rękawiczki, przed dopuszczeniem do egzaminu będą mieć mierzoną temperaturę. Przerwy między kolejnymi zdającymi będą znacznie większe niż dotąd, z powodu dezynfekowania samochodów. Nie będzie teraz możliwości osobistych zapisów na egzamin w ośrodku przy Wiewiórczej (poza nadzwyczajnymi przypadkami) ani opłaty gotówką – zostaje system InfoCar, telefon oraz przelewy. Zdającym nie będą też mogły towarzyszyć dodatkowe osoby wspierające.
Co ciekawe, nawet po 17 marca, gdy normalna działalność WORD-u w Białymstoku została zawieszona, ośrodek (jako jeden z nielicznych w Polsce) zorganizował kilkakrotnie egzaminy dla osób, które ze szczególnych powodów społecznych i losowych musiały uzyskać (lub potwierdzić) uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Jeszcze w tym tygodniu ośrodek przewidział kolejne dwa terminy (23 i 24 kwietnia) dla osób w trudnej sytuacji losowej.
Czytaj także: