Czas jest nieprzypadkowy. W piątek prawicowy polityk Artur Zawisza (nie ma prawa jazdy, bo stracił je przez alkohol) rano potrącił rowerzystkę, a już wieczorem znów przyłapano go za kółkiem. Tydzień temu na Bielanach doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Zginął pieszy, który ratował rodzinę przed piratem drogowym.
Stąd pomysły stolicy: nowe progi zwalniające, kompaktowe ronda zamiast skrzyżowań, dodatkowe (opłacane przez samorząd) patrole drogówki. Warszawa nie jest jednak wyjątkiem. W Krakowie trwa audyt kilku tysięcy przejść dla pieszych. Stają tam dodatkowe znaki, trwają akcje policyjne na drogach i edukacyjne w szkołach i sieci, nastawione na bezpieczeństwo pieszych. Podobne inicjatywy działają we Wrocławiu i Gdańsku.
W swoje ręce
Nie czekając na odgórne inicjatywy, piesi wzięli sprawy w swoje ręce i przygotowali pakiet kwestii do szybkiego rozwiązania. Chodzi o przyznanie pierwszeństwa pieszym na przejściach, wyższe mandaty za wykroczenia drogowe, obniżenie dozwolonej prędkości – takich zmian domaga się ogólnopolska Federacja Piesza Polska.
Czytaj także: