Skarga na leczenie wyłącznie do Warszawy

W oddziałach NFZ nie będzie nikogo, kto by skutecznie bronił praw pacjentów – alarmują samorządowcy

Publikacja: 12.03.2010 02:42

Skarga na leczenie wyłącznie do Warszawy

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Pozornie mała zmiana w statucie Narodowego Funduszu Zdrowia budzi ogromne emocje: pracujący dotychczas w jego oddziałach rzecznicy praw pacjentów mają stracić te stanowiska. Zostaną przeniesieni do departamentu NFZ zajmującego się obsługą ubezpieczonych. Zmiana statutu prawdopodobnie będzie rozpatrywana przez kierownictwo resortu zdrowia na początku przyszłego tygodnia.

– W sytuacji pacjentów nic się nie zmieni. Ci ludzie nadal będą pracować w funduszu na rzecz ubezpieczonych – zapewnia Piotr Olechno, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Także Andrzej Troszyński, rzecznik funduszu, uspokaja: – Zmieniamy nazwę rzeczników pracujących w NFZ, bo powstała nowa instytucja: Urząd Rzecznika Praw Pacjenta.

Zdaniem rozmówców „Rz” różnice jednak będą. – Rzecznicy interweniowali w 15 tysiącach spraw rocznie. Teraz ich rola zostanie ograniczona. Myślę, że będą tylko rozpatrywać skargi i odpowiadać na pisma. A te stanowią niespełna jedną dziesiątą wszystkich interwencji! – narzeka jeden z rzeczników.

Początkowo fundusz chciał tylko zmienić nazwę stanowisk rzeczników praw pacjenta. Jeszcze w połowie ubiegłego roku przygotował odpowiednią zmianę statutu. W styczniu projekt NFZ trafił do konsultacji społecznych.

Jednak miesiąc później resort zdrowia wysłał do konsultacji inny projekt statutu NFZ: stanowiska rzeczników w ogóle z niego wykreślono. „Sprawami pacjentów będzie zajmować się departament spraw świadczeniobiorców” – czytamy w uzasadnieniu.

– O ile pierwszy projekt zaopiniowaliśmy pozytywnie, bo rzeczywiście wprowadzał pewien porządek, o tyle drugi oceniamy zdecydowanie źle. To próba centralizacji, przeniesienia wszystkich kompetencji do Warszawy, do Urzędu Rzecznika Praw Pacjenta! Sytuacja pacjentów spoza stolicy znacznie się pogorszy – uważa Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich, a także członek Rady Małopolskiego NFZ.

Przeciwne zmianom proponowanym przez resort zdrowia są również samorządy pielęgniarek i lekarzy. Protestują organizacje pacjentów oraz Polskie Towarzystwo Prawa Medycznego.

– Do tej pory rzecznicy podlegali bezpośrednio prezesowi lub dyrektorowi oddziału funduszu. Kiedy się dowiedzieli o nieprawidłowościach, mogli się do niego zwrócić o pomoc. Teraz to będą szarzy urzędnicy ostatniego szczebla, bez wpływu na cokolwiek – twierdzi Marek Wójcik.

Jest i druga strona medalu: za obniżeniem rangi rzecznika pójdą prawdopodobnie redukcje pensji. – Są takie obawy – przyznaje jeden z naszych rozmówców.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=s.szparkowska@rp.pl]s.szparkowska@rp.pl[/mail][/i]

Pozornie mała zmiana w statucie Narodowego Funduszu Zdrowia budzi ogromne emocje: pracujący dotychczas w jego oddziałach rzecznicy praw pacjentów mają stracić te stanowiska. Zostaną przeniesieni do departamentu NFZ zajmującego się obsługą ubezpieczonych. Zmiana statutu prawdopodobnie będzie rozpatrywana przez kierownictwo resortu zdrowia na początku przyszłego tygodnia.

– W sytuacji pacjentów nic się nie zmieni. Ci ludzie nadal będą pracować w funduszu na rzecz ubezpieczonych – zapewnia Piotr Olechno, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Ubezpieczenia i odszkodowania
Ten ubezpieczyciel dostał zakaz sprzedaży polis OC. Co to oznacza dla klientów?
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Sądy i trybunały
Sąd: prokuratura ma przeprowadzić śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej