Minister sprawiedliwości Adam Bodnar był we wtorek rano gościem Radia ZET. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim odniósł się do komentarza Adriana Zandberga, kandydata partii Razem na prezydenta, który skrytykował zachowanie Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy i kandydata na prezydenta RP. Podczas konferencji prasowej Trzaskowski przekazał warszawskiej policji nowy sprzęt i pojazdy służbowe o wartości 3,5 mln zł, których zakup dofinansowano z budżetu Warszawy.
"Jak Romanowski z Ziobrą rozdawali wozy strażackie, to było źle, ale jak Trzaskowski rozdaje teraz wozy policyjne, to już jest ok, może być częścią kampanii. To jest żenujące. Naprawdę nie róbmy z ludzi idiotów. Za te wozy płacą podatnicy i za te strażackie, i za te policyjne. Czy naprawdę nie moglibyśmy się umówić na to, że chociaż w trakcie kampanii prezydenckiej odpuścimy sobie wszyscy takie żenujące gesty? - mówi Zandberg w filmiku zamieszczonym na X.
Czytaj więcej
Podczas kampanii wyborczej wiceminister Marcin Romanowski wręczał w swoim okręgu czeki na zakup wozu strażackiego miesiąc przed zawarciem umowy – informuje WP. Przywożone były też wozy strażackie na lawecie tylko po to, by politycy zrobili sobie przy nich zdjęcia.
Bodnar: Trzaskowski nie naruszył prawa wyborczego, bo miasto musi dbać o bezpieczeństwo
- Nie wydaje mi się, by Rafał Trzaskowski naruszył prawo – stwierdził Adam Bodnar. Na pytanie, czym różni się przekazanie sprzętu policji od przekazania przez PiS w czasie kampanii wozów strażackich, Bodnar odpowiedział:
- Różni się zasadniczo tym, że Trzaskowski jest prezydentem Warszawy, a Warszawa od lat realizuje program wsparcia bezpieczeństwa dla mieszkańców. Z tego co wiem, ten program jest realizowany od 2018 roku i stołeczna policja jest systematycznie wzmacniana przy wsparciu rady miasta Jeśli to jest coś konsekwentnie realizowane od lat, a nie jakaś nagła, spontaniczna, z niczym nieskoordynowana akcja, to nie widzę z tym żadnego kłopotu.