Zadośćuczynienia za śmierć niepełnosprawnego intelektualnie podopiecznego domagali się jego rodzice. Uczeń po zakończeniu nauki w gimnazjum kontynuował edukację i od lat mieszkał poza domem. Był osobą stosunkowo samodzielną, jednak jego stan pogorszył się po rozluźnieniu ważnej dla niego relacji szkolnej.
Ostatecznie został objęty programem profilaktyki indywidualnych zachowań suicydalnych i częściej spotykał się z psychologiem. Do zdarzenia doszło w internacie, kiedy inni podopieczni ćwiczyli pod nadzorem wychowawcy, zaś on sam – jako niećwiczący – przebywał w przylegającym do sali pomieszczeniu. Toczące się w sprawie prokuratorskie śledztwo i postępowanie dyscyplinarne wobec opiekuna – który uchybić miał obowiązkom z ustawy Karty nauczyciela – zostały ostatecznie umorzone.