W harmonogramie środowego posiedzenia Sejmu jest pierwsze czytanie obywatelskiego projektu likwidacji TVP Info oraz abonamentu radiowo - telewizyjnego.
W ostrym polityczno-medialnym sporze wokół mediów publicznych umyka jednak fakt, że gdyby nawet Sejm uchwalił ten projekt - na co raczej się nie zanosi - to stanąłby on wobec fundamentalnych zastrzeżeń konstytucyjnych.
Czytaj więcej
Zgodnie z wstępnym planem posiedzenia, w środę odbędzie się I czytanie obywatelskiego projektu likwidującego TVP Info. Przedstawicielem komitetu jest prezydent Warszawy Rafal Trzaskowski, który o likwidacji tej stacji mówił już w kampanii wyborczej.
100 tys. podpisów
Po dość długim zbieraniu wymaganych do zgłoszenia obywatelskiego projektu 100 tys. podpisów Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Likwidacja abonamentu i TVP lnfo", wspierany przez Platformę Obywatelską, złożył w grudniu ub.r. projekt ustawy o uchyleniu ustawy o opłatach abonamentowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw w Sejmie. I jako projekt obywatelski musiał być już przedstawiony Sejmowi pod obrady. Mogą one trwać dłużej, jak przy innych projektach np. poselskich, ale projekt może być też odrzucony jeszcze na tym posiedzeniu, które kończy się w czwartek.
Jak stanowi art. 1 projektowanej ustawy znieść ma ona opłaty abonamentowe oraz wprowadzić zakaz tworzenia i rozpowszechniania przez publiczną telewizję programu informacyjno - publicystycznego. W uzasadnieniu napisano wprost, że ustawa ma na celu likwidację tworzonego oraz rozpowszechnianego przez Telewizję Publiczną programu TVP Info. A to dlatego, że w ocenie projektodawców Telewizja Publiczna jest źródłem propagandowego przekazu partii rządzącej, a znaczna część społeczeństwa podzielać ma pogląd, że media publiczne są instrumentem w walce politycznej, wykorzystywanym do kreowania rzeczywistości na potrzeby partii rządzącej.