Szczepionkowa panika związana z odnotowaniem kolejnych ognisk odry na Mazowszu i m.in. na Lubelszczyźnie nie pozostaje bez wpływu na legislację. Od poniedziałku w okręgowych izbach lekarskich można składać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy „Szczepimy, bo myślimy". Projekt autorstwa wrocławian – aktywisty i społecznika Roberta Wagnera oraz prawnika Marcina Kostki – umożliwia samorządom przyznawanie dodatkowych punktów przy przyjęciu do publicznych żłobków i przedszkoli dzieciom, które zostały zaszczepione. Dziś przyznawanie za to dodatkowych punktów jest niezgodne z prawem, co potwierdził w swoim wyroku Naczelny Sąd Administracyjny. Pomysł, by przy rekrutacji do przedszkoli i żłobków przedstawiać zaświadczenie o dopełnieniu obowiązku szczepień, zgłosili już w 2015 r. radni z Krakowa i Częstochowy. W październiku 2015 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał, że poddanie szczepieniom nie powinno być kryterium rekrutacji do przedszkola (sygn. IV SA/Gl 748/15). Autorzy Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej „Szczepimy, bo myślimy" mają trzy miesiące, by zebrać pod projektem 100 tys. podpisów. Wówczas zajmie się nim Sejm.
Czytaj także: Rodzice zmarłego dziecka: Nie jesteśmy antyszczepionkowcami
Największe emocje wzbudza jednak projekt Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP, który w piątek będzie miał pierwsze czytanie w Sejmowej Komisji Zdrowia oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Zakłada, że szczepienia mają być dobrowolne co do zasady. Jedynie w razie zagrożenia epidemicznego minister zdrowia lub wojewoda będzie mógł doraźnie wprowadzić obowiązek szczepień.
Na początku października pisaliśmy o inicjatywie posłów PiS. Jak przyznał szef Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Pacjentów Krzysztof Ostrowski, posłowie tej partii nie chcą zastanawiać się nad dobrowolnością szczepień, ale dążyć do racjonalizacji ich kalendarza. Dodał, że posłowie skłonni byliby zrezygnować ze szczepień noworodków na rzecz wykonywanych w późniejszym wieku, np. w drugim roku życia. Chcą także rozszerzenia badań nad szczepionkami, dzięki czemu rodzice mieliby z większą ufnością podchodzić do szczepienia dzieci. A odmowy zaszczepienia dziecka stają się coraz większym problemem. Z kolei posłowie Kukiz'15 w swoim projekcie nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta gwarantuje rodzicom dzieci, które doświadczyły komplikacji po szczepieniu, łatwiejsze uzyskanie odszkodowania. Projekt ma niebawem wpłynąć do Sejmu.
Czytaj także: Szczepienia: wciąż nie ma funduszu kompensacyjnego dla dzieci poszkodowanych NOP