Do 2020 r. Polska może wydać na ochronę zdrowia ok. 77 mld euro z unijnych programów operacyjnych. Marszałkowie województw, odpowiedzialni za podział połowy tych funduszy, mogliby zacząć ogłaszać konkursy już w drugiej połowie tego roku. Szkopuł w tym, że jeszcze co najmniej przez rok nie mogą.
Zaniedbanie rządu
Komisja Europejska pozwala rozdzielać pieniądze według klucza. Polski rząd jeszcze w ubiegłym roku zaproponował, że tym kluczem będą mapy potrzeb zdrowotnych. Map jednak nie ma, a droga do ich powstania daleka.
Pierwsze mapy, zgodnie ze znowelizowaną w lipcu 2014 r. ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej, Ministerstwo Zdrowia ma przygotować dopiero w drugim kwartale 2016 r. Szpitale mogą więc stracić cały 2015 rok.
– Bez map bardzo trudno będzie pozyskać pieniądze dla szpitali w tym roku. Mapy to dobry pomysł, bo pozwoliłyby rozdysponowywać pieniądze według potrzeb. Wcześniej nie wszystkie pieniądze z Unii były wydawane sensownie, bo szły na zakup sprzętu medycznego w regionach, w których i tak było go dużo – mówi Agnieszka Pachciarz, wiceprezydent Poznania i była prezes NFZ.
Wygląda więc na to, że minister zdrowia zaniedbał kwestię pieniędzy unijnych dla szpitali. Już w 2012 r. było wiadomo, ile środków Polska dostanie z Unii do 2020 r. Padł wówczas pomysł map, ale ponad dwa lata rząd ich nie stworzył.