Osiem na dziesięć polskich spółek ma prezesa mężczyznę. Nieco większe zróżnicowanie widać wśród ogółu członków zarządu, lecz i tam 32-proc. udział kobiet oznacza, że są w zdecydowanej mniejszości – wynika z przygotowanej dla „Rzeczpospolitej" analizy wywiadowni gospodarczej Bisnode A Dun & Bradstreet Company.
Analiza przeprowadzona na początku marca br. objęła ponad 671 tys. firm, które w swej strukturze organizacyjnej mają zarząd i stanowisko prezesa. Tylko w nieco ponad 148 tys. (czyli 22,1 proc.) z nich u steru biznesu stoi kobieta, przy czym ten wskaźnik podwyższają firmy najmniejsze pod względem rocznych przychodów. Jak zwraca uwagę Tomasz Starzyk z Bisnode A Dun & Bradstreet Company, odsetek kluczowych stanowisk zajmowanych przez kobiety spada proporcjonalnie do wielkości firmy. Panie zarządzają wprawdzie firmami małymi i po części średnimi, ale właściwie nie ma ich wśród top menedżerów dużych spółek z kilkuset milionami złotych przychodu, nie mówiąc o korporacjach z przychodami powyżej miliarda złotych rocznej sprzedaży.