Aktualizacja: 30.01.2019 12:28 Publikacja: 30.01.2019 12:23
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Najwięcej kart ma PO, bo i to PO musi najwięcej ustąpić przy procesie tworzenia list - Od kilkunastu dni PO zachowuje się tak, jakby przestało jej zależeć na porozumieniu - zauważa nasz rozmówca z opozycji. Jedno z wytłumaczeń: stratedzy PO mogli uznać, że ostatnie wydarzenia sprawiają, że samodzielne zwycięstwo Platformy (wraz z kilkoma "pozapartyjnymi" nazwiskami na listach) jest coraz bardziej prawdopodobne.
O tym planie B wobec wspólnej listy czy nawet porozumienia PO-PSL mówił niedawno Grzegorz Schetyna w swoim przemówieniu na konwencji w ubiegłą sobotę. Przemówienie - dobrze wygłoszone i bardzo dobrze przemyślane - zawierało fragment o powrocie PO do korzeni.
Do wyborów prezydenckich w Polsce został niespełna miesiąc. Śmierć papieża Franciszka wpłynie na kampanię przede...
Święta Wielkanocne to jeden z nielicznych momentów w roku, kiedy polityka zwalnia. Sztaby wyborcze zamierają, a...
Niejasna przyszłość badań proweniencyjnych próbujących odtworzyć losy zaginionych w czasie wojny w Polsce artefa...
W odpowiedzi na petycję, która wpłynęła do Sejmu, Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało zmianę nazwy Kwalifikowa...
„W ostatnich dniach odbyły się trzy debaty prezydenckie. Który kandydat Pani/Pana zdaniem skorzystał na nich naj...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas