Wolta prezesa NIK: Banaś nie chce złożyć dymisji

Marian Banaś we wtorek do godz. 12 miał złożyć dymisję. Ale się postawił.

Aktualizacja: 17.10.2019 07:06 Publikacja: 16.10.2019 19:25

Marian Banaś wciąż jest prezesem NIK. Na razie przebywa na bezpłatnym urlopie

Marian Banaś wciąż jest prezesem NIK. Na razie przebywa na bezpłatnym urlopie

Foto: EAST NEWS, Wojtek Laski

Stojący na czele Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś miał zrezygnować z funkcji prezesa, zanim CBA wyda raport na temat nieprawidłowości w jego oświadczeniach majątkowych z lat 2015–2019. Nie była to jego decyzja, ale władz PiS, które dały mu na to czas do wtorkowego południa.

Według ustaleń „Rzeczpospolitej" sprawa miała być „przesądzona i ostateczna", na co wskazywały pojawiające się we wtorek „przecieki" do mediów. Jednak Banaś – według naszych rozmówców – niespodziewanie się postawił. Miał oznajmić, że nie odejdzie ze stanowiska, bo nie ma sobie nic do zarzucenia. Zaczął też przygotowywać sobie grunt do obrony – to m.in. ekspertyzy prawne, z których ma wynikać, że nie popełnił błędu, nie wpisując do oświadczenia majątkowego informacji o zabezpieczeniu kredytu na hipotece kamienicy przy Krasickiego 24 w Krakowie – chodzi o 2,6 mln zł kredytu, jakiego bank udzielił firmie jego syna.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Donald Tusk o końcu „naiwnej globalizacji”. Kto tu był naiwny?
Polityka
Nowy sondaż prezydencki: Sławomir Mentzen słabnie
Polityka
Sondaż prezydencki: Blisko remisu w II turze
Polityka
Magdalena Biejat o Oleśnicy: Grzegorz Braun jest niebezpieczny. Musimy się bać europosłów
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Mariusz Błaszczak o „liście polityków do ułaskawienia” dla Karola Nawrockiego. „To jakieś bzdury”