Donald Tusk, były premier i szef Europejskiej Partii Ludowej odniósł się w TVN24 między innymi do daty wyborów prezydenckich. - Wszystko powinno zależeć od niezależnych instytucji. Problem polega na tym, że te decyzje zapadają w gronach, które niekoniecznie są do tego uprawnione. Po to stworzono PKW, aby ludzie za to odpowiedzialni tego typu kwestie rozstrzygali - powiedział. - Wydaje się, że w przeciwieństwie do tego, co przygotowywał minister Sasin, do tej imitacji wyborów, jaką przygotowywali politycy PiS-u, obecnie sytuacja jest trochę lepsza. Dzięki poprawkom Senatu, dzięki temu, że przywrócono rolę PKW, przynajmniej w jakimś zakresie. Mam nadzieję, że te wybory będą mogły się odbyć. Jeśli się odbędą, oczywiście wezmę w nich udział i będę namawiał wszystkich, aby głosowali - dodał. - Władza, która ponosi odpowiedzialność za kraj zdecydowała o kolejnych poluźnieniach. Uważam, że generalnie czas izolacji kończy się. Nie ma tygodnia, żeby premier Morawiecki nie informował o tym, ile poluzowań władza zaproponuje. - Mam nadzieję, że odpowiedzialny rząd wie, co robi, mówiąc, że będzie można uczestniczyć nie tylko w weselu czy mszy, ale także w wyborach - podkreślił.