Czy 80 milionów dotacji dla psychiatrii dziecięcej to dużo, czy mało, biorąc pod uwagę takie wydatki jak kolejne 2 miliardy dla TVP? Dlaczego głosował pan przeciw tej poprawce?
Głosowałem zgodnie ze stanowiskiem klubowym w tej sprawie. Argumenty strony rządowej były takie, że nie ma limitów, jeśli chodzi o psychiatrię dziecięcą, w związku z tym nie ma tu administracyjnych ograniczeń oraz będzie opracowywany program, który będzie dotyczył tej kwestii. Ta poprawka została finalnie przyjęta w Senacie, ale my jako PiS głosowaliśmy przeciwko niej, a nie mamy większości. Po zapoznaniu się z sytuacją stwierdziłem jednak, że to był błąd, i uważam, że rzeczywiście można było głosować za tą poprawką, i dlatego zachęcam kolegów i koleżanki z Sejmu, a przede wszystkim rząd, do zmiany stanowiska w tej sprawie. Jeżeli Sejm przyjmie tę poprawkę Senatu, to będziemy mieli te środki. Należy poprzeć poprawkę dotyczącą psychiatrii ze względów zdrowotnych i moralnych. Natomiast dwa miliardy dla TVP wzbudzają ogromne emocje. Były zapowiedzi zapewnienia stabilnych dochodów mediom publicznym. Takie próby były w poprzedniej kadencji, ale były nieudolne. W tej chwili zmieniono sposób dofinansowania TVP, i w tym roku głosowałem za poprawką skreślającą te dwa miliardy dla telewizji. Wyszedłem z założenia, że nie można prowadzić takiej instytucji jak TVP w sposób prowizoryczny. Powinny być określone reguły i sposoby finansowania tej instytucji. Z jakiegoś powodu nie zostało to przeprowadzone i ustawy w tej sprawie nie ma.
W jednym z niedawnych sondaży Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry była liczona oddzielnie od PiS-u i przekroczyła 5 proc., jak to może wpłynąć na spoistość Zjednoczonej Prawicy?
Niewątpliwie mieliśmy w zeszłym roku kryzysy związane z koalicjantami. Z Porozumieniem pana Gowina przy okazji wyborów prezydenckich, które miały się odbyć w maju, i z Solidarną Polską przy rekonstrukcji rządu oraz przy uchwaleniu piątki dla zwierząt. Wszystkie podmioty w Zjednoczonej Prawicy mają jednak świadomość, że płyniemy w jednej łódce. Ktoś może mieć pokusę, by wypchnąć kogoś z tej łódki, bo wtedy będzie łatwiej nią zarządzać. Ale będzie wtedy za mało wioślarzy, by ta łódka mogła płynąć. Innymi słowy, Zjednoczona Prawica utraci większość w Sejmie, a w Senacie, jak wiadomo, już jej nie ma. Prezydent Duda także ostatnio pokazał, że ma swoje zdanie w różnych kwestiach. Dlatego – jak sądzę – mamy teraz kurs na scalenie obozu i zamrożenie wewnętrznych napięć.
Będzie zgoda na prawicy wewnątrz obozu władzy?