Sikorski wysłał BOR po pizzę. Poseł PiS: To kompromitacja i Bizancjum

Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu przywieźli ministrowi Radosławowi Sikorskiemu pizzę do dworku w Chobielinie. - Pizzę kupiła ochrona, która jechała na swoją zmianę - tłumaczy Małgorzata Kidawa-Błońska.

Aktualizacja: 06.05.2014 17:38 Publikacja: 06.05.2014 13:46

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Jak donosi Fakt, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wysłał chroniących go oficerów BOR po pizzę do oddalonej o 10 kilometrów restauracji. Zdarzenie miało miejsce podczas długiego weekendu majowego, który Sikorski spędzał w swoim dworku w Chobielinie pod Bydgoszczą. – Minister pracował intensywnie w weekend – tłumaczył "Faktowi" rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.

- PO szła do władzy pod hasłem ataków na ówcześnie radzący PiS, za takie sytuacje. Pamiętamy, jakie było oburzenie mediów, gdy policja dowiozła hamburgera ministrowi Dornowi. Widać, że część polityków PO nie wzięła sobie tego do serca - komentuje europoseł Polski Razem Adam Bielan - Mamy do czynienia z sytuacją, którą można nazwać mianem hipokryzji - dodaje.

Jego zdaniem, "jeżeli okoliczności były takie, jakie opisała gazeta, to minister powinien unikać takich sytuacji w przyszłości". Polityk nie uważa jednak, by powinno się wyciągać konsekwencje wobec samych funkcjonariuszy, którzy dowozili pizzę ministrowi.

- Najmniej krytyczny byłbym w tej sprawie wobec funkcjonariuszy. Im ciężko odmówić, gdy zwierzchnik wydaje polecenie. Ale trzeba sprawdzić, czy nie doszło w tej sytuacji do jakiegoś podwyższenia zagrożenia. Minister Spraw Zagranicznych należy do tej grupy polityków, którzy są narażeni na niebezpieczeństwo i powinni być chronieni non stop - kwituje Bielan.

Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska zapewnia "Rz", że bezpieczeństwo Sikorskiego nie było osłabione. - Minister ma całodobową ochronę. Pizzę kupiła ochrona, która jechała na swoją zmianę - przekonuje posłanka PO.

To bardzo dziwna sytuacja, mająca znamiona bizantyzmu - ocenia sytuację poseł PiS Jan Dziedziczak. - To jest kompromitacja, czyste Bizancjum. Jeśli minister Sikorski chce żyć jak lord, to niech wynajmie sobie służbę. Ale za swoje pieniądze, a nie za publiczne - podkreśla.

Jego zdaniem za taki dowóz powinien zapłacić Sikorski. - Myślę, że powinien pokryć koszty tej wycieczki, przeprosić opinię publiczną i zakończyć ten żenujący dla siebie spektakl - mówi "Rz" polityk PiS.

Dziedziczak przypomina też podobną sytuację z 2006r., kiedy to zastępca ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji Marek Surmacz wysłał policjantów na służbie po hamburgery dla wiceminister pracy Elżbiety Rafalskiej. - Standardem już jest to, że PiS za to samo jest dwa razy bardziej krytykowany, niż PO. Tymczasem wewnątrz naszych struktur zostało to zdecydowanie przecięte i problem rozwiązany. Ciekawe, czy takie same konsekwencje wobec Sikorskiego podejmie premier Donald Tusk - kwituje poseł PiS.

O komentarz do sprawy i wyjaśnienie, kto ochraniał ministra, w czasie dowozu pizzy, kto za ten dowóz zapłaci i czy minister ma prawo wydawać takie polecenia funkcjonariuszom, zapytaliśmy MSZ i BOR. Do czasu publikacji nie udało nam się jednak uzyskać odpowiedzi.

Jak donosi Fakt, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wysłał chroniących go oficerów BOR po pizzę do oddalonej o 10 kilometrów restauracji. Zdarzenie miało miejsce podczas długiego weekendu majowego, który Sikorski spędzał w swoim dworku w Chobielinie pod Bydgoszczą. – Minister pracował intensywnie w weekend – tłumaczył "Faktowi" rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.

- PO szła do władzy pod hasłem ataków na ówcześnie radzący PiS, za takie sytuacje. Pamiętamy, jakie było oburzenie mediów, gdy policja dowiozła hamburgera ministrowi Dornowi. Widać, że część polityków PO nie wzięła sobie tego do serca - komentuje europoseł Polski Razem Adam Bielan - Mamy do czynienia z sytuacją, którą można nazwać mianem hipokryzji - dodaje.

Polityka
Głosował za obniżeniem składki zdrowotnej. Senator Piotr Woźniak wyrzucony z klubu Lewicy
Polityka
Sondaż: Partia Razem w Sejmie. Przekroczyła próg wyborczy, goni Nową Lewicę
Polityka
Biegacz w błocie i znajomy Donalda Tuska. Ujawniamy, kto wymyślił obchody koronacji Chrobrego
Polityka
Sikorski reaguje na słowa Dudy ws. Ukrainy. „Odradzam”
Polityka
Donald Tusk w Gnieźnie ogłasza „doktrynę piastowską”