Lewica chce likwidacji Funduszu Kościelnego. Czy dojdzie do realizacji jednej z kluczowych obietnic rządu?

Lewica zaskakuje koalicjantów własną ustawą o likwidacji Funduszu Kościelnego. Redefinicja relacji państwo–Kościół była postulatem niemal wszystkich partii politycznych tworzących obecnie koalicję rządzącą.

Publikacja: 24.03.2025 20:06

Lewica chce likwidacji Funduszu Kościelnego. Czy dojdzie do realizacji jednej z kluczowych obietnic rządu?

Foto: Adobe Stock

„Dość czekania, czas na działania” – w ten sposób minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała w poniedziałek złożenie wniosku o wpis do tzw. wykazu prac legislacyjnych rządu ustawy likwidującej Fundusz Kościelny. Czy to automatycznie oznacza, że ustawa zostanie przyjęta? Do tego droga jest jeszcze bardzo daleka. Bo ruch Lewicy – zgodnie z naszymi informacjami – wywołał też zaskoczenie w samym gabinecie. 

Likwidacja Funduszu Kościelnego. Lewica ogłasza, w rządzie lekka konsternacja 

Przypomnijmy, likwidacja Funduszu Kościelnego, a szerzej – redefinicja relacji państwo–Kościół była postulatem niemal wszystkich partii politycznych tworzących obecnie koalicję rządzącą. Zapowiedź takiego działania jest w 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej zaprezentowanych na kilka miesięcy przed wyborami. KO określa, że postulat jest „w trakcie realizacji”. W samym zapisie na stronie KO wspomniano o pracach międzyresortowego zespołu, który pod przewodnictwem lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza ma wypracować odpowiednie rozwiązania. Ustawa została jednak dziś najpierw ogłoszona przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, a później zaprezentowana w trakcie konferencji prasowej przez Włodzimierza Czarzastego, Annę Marię Żukowską (szefową klubu Lewicy w Sejmie) oraz kandydatkę Lewicy Magdalenę Biejat.

Jak jednak wynika z naszych rozmów, koalicjanci Lewicy są zaskoczeni dzisiejszymi posunięciami, które nie były komunikowane wcześniej. – Nie było takich uzgodnień – ucina nasz rozmówca. – To tylko ruch kampanijny. Biejat nie idzie najlepiej – dodaje drugi. I podkreśla, że posunięcie Lewicy może być po prostu bezskuteczne w praktyce. 

Lewica o likwidacji Funduszu Kościelnego: Bierzemy sprawy we własne ręce 

Sami politycy Lewicy podkreślają, że nie ma już na co czekać. I odpierają potencjalną krytykę. – Szkoda, że pan wicepremier Kosiniak-Kamysz, który miał z tym zrobić porządek, nie znajduje czasu na załatwienie tej sprawy, więc postanowiliśmy wziąć ją we własne ręce – powiedziała w trakcie konferencji prasowej Biejat.

Czytaj więcej

Sondaż: Sławomir Mentzen zdaniem Polaków prowadzi najlepszą kampanię wyborczą

Jak ten ruch odczytują eksperci? – Można postawić tezę, że gdy Lewicy nie idzie, to wtedy zawsze pojawi się temat Funduszu Kościelnego lub postulat rozdziału państwa od Kościoła. Tak jest i tym razem. Myślę, że nie ma przypadku w tym, że projekt ustawy likwidującej Fundusz Kościelny pojawia się w czasie kampanii prezydenckiej, kiedy wyniki sondażowe Magdaleny Biejat są dalekie od satysfakcjonujących. Pamiętajmy, że Włodzimierz Czarzasty także podczas Marszu Miliona Serc w Warszawie w przededniu wyborów do Sejmu w 2023 roku uderzał w antyklerykalne nuty. Jednak próżno doszukiwać się za wyborczej dywidendy w wyniku Nowej Lewicy – mówi w rozmowie z nami dr Bartosz Rydliński z UKSW i Centrum im. Daszyńskiego. – Kluczową kwestią jest tutaj wiarygodność. W marcu Lewica mówi o likwidacji Funduszu Kościelnego, a w grudniu zeszłego roku socjaldemokratyczny posłanki i posłowie zagłosowali za budżetem na 2025 roku, w którym przewidziane jest rekordowe 275 mln zł na ten właśnie Fundusz – dodaje w rozmowie z nami. 

Lewica chce iść za ciosem i rozpocząć dyskusję 

Politycy i polityczki Lewicy, z którymi rozmawialiśmy, nie tracą jednak rezonu. Podkreślają, że właśnie takie śmiałe ruchy są ważne w trakcie kampanii wyborczych. – Chcemy rozpocząć dyskusję na temat finansowania Kościoła w Polsce, np. opodatkowania działalności gospodarczej prowadzonej przez Kościoły – zapowiadał w trakcie konferencji prasowej Czarzasty. 

A co z przyjęciem ustawy przez rząd, a później przez parlament? Z naszych rozmów wynika, że ten temat, podobnie jak szereg innych, czeka na koniec kampanii prezydenckiej. Rozmówcy z KO podkreślają też, że trzeba sprawę przemyśleć na tyle, by ustawę miał szansę podpisać już nowy prezydent. 

„Dość czekania, czas na działania” – w ten sposób minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała w poniedziałek złożenie wniosku o wpis do tzw. wykazu prac legislacyjnych rządu ustawy likwidującej Fundusz Kościelny. Czy to automatycznie oznacza, że ustawa zostanie przyjęta? Do tego droga jest jeszcze bardzo daleka. Bo ruch Lewicy – zgodnie z naszymi informacjami – wywołał też zaskoczenie w samym gabinecie. 

Likwidacja Funduszu Kościelnego. Lewica ogłasza, w rządzie lekka konsternacja 

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Andrzej Szejna wcale nie został zweryfikowany przez ABW. „Nie kłamałem” – zapewnia „Rzeczpospolitą”
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Polityka
Wiceszef MSZ Andrzej Szejna nie tylko idzie na urlop, ale i zajmie się nim ABW
Polityka
Mentzen czy Nawrocki. Kto w starciu z Trzaskowskim poradzi sobie lepiej w II turze?
Polityka
Prezes PiS wzywa na marsz „wszystkich patriotów”. „Wiele powodów, by demonstrować”
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Polityka
Prezydent Polski weźmie udział w Paradzie Równości? „Ważny symbol”
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście