Piotr Matczuk – weteran kampanii wyborczych i jeden z najbardziej doświadczonych sztabowców w Polsce – w jednym z pierwszych rozmów w nowej roli mówi o obecnym stanie kampanii prezydenckiej. - Polityka zmienia się błyskawicznie, a narzędzia komunikacyjne i preferencje wyborców w 2025 roku są zupełnie inne niż w 2015 – podkreśla. Ekspert zauważa, że dzisiejsza polityka to zupełnie inny świat niż dekadę temu. - W 2015 roku media społecznościowe dopiero raczkowały. Dziś ich wpływ na kampanię jest fundamentalny – mówi Matczuk. To sprawia, że sztaby muszą być bardziej elastyczne i szybciej reagować na zmiany nastrojów społecznych.
PiS ustało porażkę. Matczuk: Nadal ma lojalny elektorat
Matczuk zwraca uwagę na fakt, że mimo przegranej w 2023 roku, PiS nie stracił istotnie poparcia. - Nie doszło do załamania, jak to było w przypadku SLD czy nawet PO po 2015 roku. PiS nadal dysponuje silnym, lojalnym elektoratem – zauważa. Pytanie jednak, czy partia jest w stanie skutecznie przekonać nowych wyborców? W ostatnich sondażach Mentzen wyprzedza Nawrockiego, co wzbudza ogromne emocje. Jednak Matczuk studzi nastroje: - Nie wierzę w tzw. ‘mijankę’ Mentzena z Nawrockim. Wiele z tych wyników to efekt medialnego nakręcania narracji o końcu duopolu PO-PiS – mówi. Mimo to nie można lekceważyć skutecznej strategii Mentzena, zwłaszcza wśród młodych wyborców i elektoratu Trzeciej Drogi.
Czy rzeczywiście jesteśmy świadkami końca dominacji dwóch największych partii? Matczuk jest sceptyczny. - Taki scenariusz przewidywano już przy Pawle Kukizie, Ryszardzie Petru i Szymonie Hołowni. Na razie PO i PiS nadal mają mocne fundamenty i trudno sobie wyobrazić ich całkowitą marginalizację – podsumowuje.
Matczuk o Trzaskowskim. Nie ma ataków na Mentzena
Ciekawą kwestią pozostaje taktyka sztabu Trzaskowskiego, który do tej pory unika konfrontacji z kandydatem Konfederacji. - Być może wciąż analizują, czy opłaca im się osłabiać Mentzena, czy lepiej pozwolić mu osłabiać Nawrockiego – zastanawia się Matczuk. Jednocześnie zwraca uwagę na to, że Trzaskowski stara się kreować na kandydata centroprawicowego, co może być próbą przyciągnięcia bardziej konserwatywnego elektoratu.