Przed godziną piątą rano 19 lutego w niekontrolowany sposób w atmosferę nad Polską wszedł człon rakiety Falcon 9 firmy Space X. Informację tę potwierdził Departament Bezpieczeństwa Kosmicznego Polskiej Agencji Kosmicznej. Człon rakiety o masie ok. 4 ton pochodził z misji Space X Starlink Group 11-4, która 1 lutego wystartowała z bazy lotniczej w Kalifornii. Szczątki rakiety spadły w okolicach Poznania.
Władysław Kosiniak-Kamysz: W momencie, gdy szczątki rakiety spadały, wojsko je zauważyło
Kosiniak-Kamysz był pytany czy systemy polskiej armii zauważyły fragmenty rakiety spadające na Polskę. - W momencie, kiedy spadały to tak, w momencie, gdy weszły w zasięg naszych systemów radarowych - odparł.
Czytaj więcej
„Mamy potwierdzenie spadku szczątków rakiety SpaceX na terytorium Polski” – stwierdził we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor portalu „Z głową w gwiazdach”.
- Był problem komunikacyjny z Polską Agencją Kosmiczną, która nie przekazała nam tych informacji wcześniej. To zostało już wyjaśnione. W sytuacji, gdy my powzięliśmy informację wczoraj od naszych sojuszników z UE na temat innej rakiety, czy obiektu, który może się znaleźć dzisiaj, rzecznik MSWiA o tym poinformował - dodał Kosiniak-Kamysz.
Schemat lotu rakiety Falcon 9