Godzina prawdy dla Europy po rozmowie Donald Trump–Władimir Putin

Donald Trump podjął rokowania pokojowe z Władimirem Putinem, nie pytając o zdanie europejskich sojuszników. Ani Wołodymyra Zełenskiego.

Aktualizacja: 14.02.2025 10:16 Publikacja: 14.02.2025 04:30

Donald Trump, Władimir Putin

Donald Trump, Władimir Putin

Foto: Saul Loeb, Kristina Kormilitsyna / AFP

To był niezwykły zbieg okoliczności. W środę rano ukraiński prezydent udzielił wywiadu tygodnikowi „The Economist”. Przyznał, że nie wie, jakie są plany Trumpa dla jego kraju.

Nie miał też pojęcia, że kilka godzin później za sprawą 90-minutowej rozmowy telefonicznej z Władimirem Putinem Trump nie tylko przerwie izolację ściganego przez Międzynarodowy Trybunał Karny rosyjskiego dyktatora, ale przekreśli też zasadę Joe Bidena, że nic o Ukrainie nie może być decydowane bez Ukraińców.

Jakie ustępstwa Trumpa wobec Rosji w sprawie Ukrainy? Czego jeszcze chce Kreml

Ale w szoku są też Europejczycy. Gdy Trump szykował się do rozmowy z Putinem, w Paryżu zebrali się szefowie dyplomacji Francji, Polski, Niemiec, Włoch i Hiszpanii, a także Wielkiej Brytanii. – Nie może być trwałego i sprawiedliwego pokoju w Ukrainie bez udziału Europejczyków – uznali.

Czytaj więcej

„Zdrada!”. Gen. Roman Polko komentuje działania Donalda Trumpa ws. Ukrainy

Ale jeszcze tego samego dnia, też z mediów, dowiedzieli się, na jakie fundamentalne koncesje wobec Putina już na wstępie rokowań poszli Amerykanie: Ukraina nie znajdzie się w NATO i nie odzyska terytorium utraconych od 2014 roku. Okazało się, że ani prezydent Andrzej Duda, ani Donald Tusk i Radosław Sikorski nie mają kontaktów w najbliższym otoczeniu Trumpa. – Lepiej by było rozmawiać o możliwym przystąpieniu Ukrainy do sojuszu atlantyckiego i o możliwych stratach terytorialnych za stołem rokowań – nie krył w czwartek zawodu minister obrony Niemiec Boris Pistorius.

Powszechna jest obawa, że jeśli Ukraina nie uzyska wiarygodnych gwarancji bezpieczeństwa Zachodu, Putin za jakiś czas wznowi inwazję. Ale w grze jest też bezpośrednio bezpieczeństwo Europy. Duński wywiad ostrzega, że Rosja uderzy na europejskie kraje NATO już za pięć lat, jeśli Ameryka de facto porzuci sojusz. Los Europy, a w szczególności Polski, może jednak zostać rozstrzygnięty już w trakcie rokowań Trumpa z Putinem. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że integralną częścią negocjacji ma być „architektura bezpieczeństwa europejskiego”. Moskwa chce wycofania z flanki wschodniej NATO wojsk alianckich, w szczególności amerykańskich. 

Misja rozjemcza. Amerykańscy żołnierze nie pojadą do Ukrainy. Kto może wziąć udział?

To jest więc ostatni moment na przebudzenie się Europy. Sekretarz obrony USA Pete Hegseth, który w piątek będzie w Warszawie, zasygnalizował, że w ewentualnej misji rozjemczej mającej gwarantować obecny przebieg linii rozjemczej nie będą uczestniczyli Amerykanie. Jest w tym zła wiadomość: nie ma lepszego sposobu na odstraszenie Putina niż obecność amerykańskich żołnierzy. Ale jest i wiadomość dobra: Biały Dom w ogóle myśli o jakichś zabezpieczeniach dla Kijowa.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Trump rozmawia z Putinem. Europa wstrzymuje oddech

Z ideą wysłania wojsk natowskich do Ukrainy wystąpił już w marcu 2022 r. w Kijowie Jarosław Kaczyński. Powrócił do niej w lutym zeszłego roku Emmanuel Macron. Niestety, nie udało mu się do niej przekonać europejskich sojuszników. W szczególności Donald Tusk, przyjmując w grudniu francuskiego prezydenta, powiedział, że nasz kraj „na razie” nie jest tym zainteresowany. Premier najwyraźniej uznał, że wizja zaangażowanie polskich żołnierzy w Ukrainie zaszkodzi szansom na wygranie wyborów prezydenckich przez Rafała Trzaskowskiego. Teraz Tusk, jak i inni europejscy przywódcy muszą ponownie przemyśleć swoje stanowisko. 

Rozpoczynająca się w piątek konferencja w Monachium, w której weźmie udział wiceprezydent J.D. Vance, będzie też okazją dla Europejczyków zadeklarowania skokowego wzrostu wydatków na obronę. To niezbędne, aby zatrzymać Rosję, ale też, aby przejąć część wsparcia, jakiego do tej pory udzielali Ukraińcom Amerykanie. Misja rozjemcza i wsparcie wojskowe Kijowa: z taką podwójną ofertą Europa może wejść do gry Trumpa i Putina. Zanim nie będzie za późno.

To był niezwykły zbieg okoliczności. W środę rano ukraiński prezydent udzielił wywiadu tygodnikowi „The Economist”. Przyznał, że nie wie, jakie są plany Trumpa dla jego kraju.

Nie miał też pojęcia, że kilka godzin później za sprawą 90-minutowej rozmowy telefonicznej z Władimirem Putinem Trump nie tylko przerwie izolację ściganego przez Międzynarodowy Trybunał Karny rosyjskiego dyktatora, ale przekreśli też zasadę Joe Bidena, że nic o Ukrainie nie może być decydowane bez Ukraińców.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wołodymyr Zełenski ostrzega: Rosja może zaatakować kraje NATO już w przyszłym roku
Polityka
Pete Hegseth w Warszawie ostrzega: Amerykanie nie muszą być w Europie na zawsze
Polityka
J.D. Vance ogłosi w Monachium wycofanie wojsk USA z Europy? „Prawdopodobne”
Polityka
Premier Ukrainy: UE może bez nas nie przetrwać. Dokonaliśmy niemożliwego
Polityka
AP nadal bez dostępu do Białego Domu. Spór o Zatokę Meksykańską eskaluje