Spotkanie zostało zorganizowane w paryskim Grand Palais, ogromnej hali wystawowej zbudowanej na wystawę światową w 1900 roku. To był okres największej chwały Europy, któremu kres 14 lat później położyła pierwsza wojna światowa. Stary kontynent nigdy się z tego nie podniósł. Niewiele jest obszarów, gdzie widać to lepiej niż w przypadku sztucznej inteligencji. Tu Unia przygląda się bierne rywalizacji Ameryki z Chinami.
Czy można to zmienić?
Bohaterami paryskiego szczytu mają być trzej młodzi Francuzi: Guillaume Lampe, Timothée Lacroix i Arthur Mensch. To oni założyli kilkanaście miesięcy temu Mistral: start-up koncentrujący się właśnie na AI. Ich darmowa aplikacja Le Chat to konwersacyjny punkt wejścia do interakcji z różnymi modelami sztucznej inteligencji. Wynalazek robił furorę na szczycie w Davos rok temu, ale potem jego gwiazda mocno przybladła po wprowadzeniu na rynek przez chiński start-up lepszego i równie taniego DeepSeek.
Emmanuel Macron chce, aby rozwój AI był oparty na otwartych dla wszystkich produktach
Do dziś Mistral zebrał dziesięciokrotnie mniejszy kapitał na rozwój sztucznej inteligencji niż jego wielcy amerykańscy rywale, tacy jak współpracujący z Microsoftem Open AI czy związany z Google’em i Amazonem Anthropic. Mimo to Macron, który nazywa Mistral przejawem „francuskiego geniuszu”, nie traci nadziei, że przy znacznie mniejszych środkach i o wiele mniej potężnych procesorach da się wprowadzić porównywalne do najlepszych chatboty. W Paryżu Mistral zawarł umowę z brytyjsko-niemiecko-francuskim start-upem Helsing, aby ten proces przyspieszyć.
Czytaj więcej: