Trump rusza do Arktyki – przez Grenlandię

Amerykański prezydent Donald Trump grozi nawet wojskowym najazdem na największą na świecie wyspę. Co go tam przyciąga?

Publikacja: 28.01.2025 17:12

Trump rusza do Arktyki – przez Grenlandię

Foto: REUTERS/Elizabeth Frantz

– Nie musimy używać siły wojskowej. Rzeczą, którą ludzie często ignorują, jest to, że my już mamy wojska na Grenlandii – uspokajał wiceprezydent USA J.D. Vance, wywołując jeszcze większe zamieszanie.

Na wyspie znajduje się amerykańska baza Pituffik. „Nasza najbardziej na północ wysunięta baza została przemianowana z Thule na Pituffik w celu uznania kulturowego dziedzictwa Grenlandii” – tłumaczy amerykański Departament Obrony. Na wyspie rozmieszczone są przede wszystkim systemy ostrzegania przed atakami rakietami balistycznymi. Chronią przed rosyjskimi pociskami.

Grenlandia poza zasięgiem Unii Europejskiej

Powoływanie się Trumpa na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa USA przez zajęcie Grenlandii sprawiło, że Unia Europejska (do której należy Dania, choć już nie sama wyspa, mimo iż jest jej częścią autonomiczną) zaczęła się zastanawiać nad wysłaniem swoich wojsk na wyspę. – Według mnie miałoby sens nie tylko stacjonowanie wojsk amerykańskich tam, ale i rozważenie wysłania na wyspę żołnierzy UE. Ale ostatecznie to polityczna decyzja – powiedział austriacki generał Robert Brieger, który jest szefem najważniejszej unijnej instytucji wojskowej – Komitetu Wojskowego UE.

Czytaj więcej

Francja gotowa wysłać żołnierzy na Grenlandię. Minister złożył deklarację

Konieczna byłaby decyzja polityczna, bowiem Grenlandia nie jest częścią UE, z powodu samej Unii. „W 2009 roku Unia sama zawetowała powrót wyspy do wspólnoty z powodu sporu o prawa połowu ryb. Tak więc, za przyczyną kilku ton ryb UE pozbawiła się obecnie prawa przeciwstawienia się Trumpowi” – napisał w internecie były grecki minister finansów Yanis Varoufakis.

Jednak premier autonomicznej wyspy Múte Egede mówił już: – My nie chcemy być duńscy, my nie chcemy być amerykańscy. My chcemy być grenlandzcy. (…) Terytorium nie jest na sprzedaż, ale jesteśmy gotowi zacieśniać związki z USA.

Waszyngton ogarnięty nacjonalistyczną gorączką

Nie wiadomo, czy Trump ostatecznie może zdecydować się na zajęcie siłą wyspy, choć większość zachodnich polityków zaczyna przyjmować jego groźby coraz bardziej serio. – Czy on w ogóle rozumie konsekwencje tego, co mówi? To podważa cały porządek światowy oparty na rządach prawa. (…) Legitymizuje żądania i groźby wobec suwerenności innych krajów, takich jak Putina wobec Ukrainy – denerwował się w kuluarach Forum w Davos były szwedzki minister spraw zagranicznych Carl Bildt.

– Jego groźby wobec suwerenności Panamy i Danii (nad Grenlandią) będą jedynie zachęcać autokratów takich jak Putin, którzy żywią ambicje terytorialne – podobnie sądzi Frederick Kempe z Atlantic Council.

„Tradycyjny, waszyngtoński impuls dzielenia świata na demokracje i autokracje został zaciemniony przez globalny zwrot ku nacjonalizmowi, który zaczął się od kryzysu finansowego w 2008 roku. (…) I teraz zamiast kwestionowania czy oponowania nowej erze nacjonalizmu, Waszyngton zaczyna się do niej dokładać” – smutno podsumował amerykański Foreign Affairs.

Czytaj więcej

Grenlandia: obiekt marzeń Donalda Trumpa i ofiara zmian klimatycznych

W groźbach wobec wyspy, a przede wszystkim swego sojusznika z NATO, czyli Danii, Trumpowi nie chodzi jednak wyłącznie o zasoby samej Grenlandii. A są tam m.in. nikiel, miedź czy metale rzadkie, a przede wszystkim ropa naftowa. Cztery lata temu władze wyspy zaprzestały co prawda wydawania licencji na wiercenia, ale gdyby znalazła się ona w jurysdykcji USA, zastosowanie miałyby dekrety właśnie podpisane przez Donalda Trumpa dla Alaski.

Grenlandia i Kanada jako pionki w walce o Arktykę

Jednak po drugiej stronie Oceanu Arktycznego w ciągu ostatniej dekady Rosja prowadziła (i prowadzi nadal, mimo wojny z Ukrainą) rozbudowę instalacji wojskowych wzdłuż swego wybrzeża. Kreml szykuje się do decydującego starcia o zasoby naturalne rozmarzającej Arktyki.

– Grenlandia jest czymś w rodzaju „strefy zero” z powodu nabierania przez Arktykę coraz większego i większego znaczenie geopolitycznego i strategicznego – opisuje profesor University of London Kalus Dodds.

Oprócz Rosji, również Chiny – mimo że nie mają bezpośredniego dostępu do Arktyki – próbują zaznaczać swą obecność. Również na Grenlandii, gdzie kosztem ponad pół miliarda dolarów Pekin chciał modernizować dwa lotniska, ale projekt ostatecznie odrzucono, a Państwo Środka nie znalazło swej drogi za koło podbiegunowe.

Status prawny Arktyki nie został jednak do tej pory uregulowany. Według opinii części ekspertów to terytorium „morza otwartego” z wolnością żeglugi (w miarę topnienia lodów). Ale pięć państw bezpośrednio sąsiadujących z nią (USA, Kanada, Dania, czyli Grenlandia, Norwegia i Rosja) domaga się podzielenia jej na sektory, by móc swobodnie wydobywać surowce naturalne, przede wszystkim gaz i ropę.

W tym właśnie celu Rosja rozbudowuje swe arktyczne bazy i przekonuje wszystkich, że rejony roponośne są przedłużeniem jej szelfu kontynentalnego (by uniknąć sporów i nie czekać na ostateczny podział Arktyki). Najmniejszy kawałek arktycznego pieroga przypada obecnie USA, które pod rządami Donalda Trumpa najwyraźniej próbują zwiększyć go poprzez zajęcie Grenlandii. A być może i poprzez podporządkowanie sobie Kanady, której arktyczne terytorium teoretycznie mogłoby być ponaddwukrotnie większe od amerykańskiego.

– Nie musimy używać siły wojskowej. Rzeczą, którą ludzie często ignorują, jest to, że my już mamy wojska na Grenlandii – uspokajał wiceprezydent USA J.D. Vance, wywołując jeszcze większe zamieszanie.

Na wyspie znajduje się amerykańska baza Pituffik. „Nasza najbardziej na północ wysunięta baza została przemianowana z Thule na Pituffik w celu uznania kulturowego dziedzictwa Grenlandii” – tłumaczy amerykański Departament Obrony. Na wyspie rozmieszczone są przede wszystkim systemy ostrzegania przed atakami rakietami balistycznymi. Chronią przed rosyjskimi pociskami.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Trump zapowiada ponowne otwarcie Guantanamo. Trafią tam nielegalni migranci
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Polityka
Niemcy wychodzą z Schengen? Bundestag przywraca stałe kontrole na granicach
Polityka
Studenci protestujący przeciw Izraelowi stracą wizy? Jest decyzja Donalda Trumpa
Polityka
Francja: Negocjacje ws. budżetu załamią się, a rząd upadnie przez jedno słowo?
Materiał Promocyjny
7 powodów, dla których warto przejść na Małą Księgowość
Polityka
Trump chciał zamrożenia wydatków federalnych. Jego decyzję zablokowała sędzia
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe