W mijającym tygodniu dwa sondaże przed wyborami prezydenckimi wskazały na spadek poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. W sondażu przeprowadzonym przez firmą badawczą Opinia24 dla RMF FM, 29,8 proc. osób, które zadeklarowały, że wezmą udział w wyborach, wskazało, że zagłosuje na kandydata Koalicji Obywatelskiej. W grudniu prezydent Warszawy uzyskał 38,6 proc. głosów. Drugie miejsce zachował popierany przez PiS Karol Nawrocki, na którego chce zagłosować 22,6 proc. osób. Prezes IPN w poprzednim badaniu zdobył 23,3 proc. głosów.
Zdaniem prof. Rafała Chwedoruka „jeśli chodzi o ostatnie tygodnie, to dwaj najpoważniejsi kandydaci są w tym miejscu, gdzie byli”. – Sondaże dla Trzaskowskiego są odzwierciedleniem poparcia dla jego partii, a nie dla niego samego. Natomiast Nawrocki nie jest jeszcze na poziomie własnej partii, a tak naprawdę powinien być ponad tym wynikiem, jeśli chce odegrać jakąś ważną rolę – ocenił politolog w rozmowie z Onetem.
Czytaj więcej
Najnowszy sondaż IPSOS pokazujący dużą przewagę kandydata KO nad Karolem Nawrockim nie powinien usypiać czujności Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy nie ma wygranej w kieszeni, a ostatnie wydarzenia mu nie sprzyjają. Lepiej może nie być. Chyba że…
Profesor podkreślił, że w ostatnich dniach uwaga opinii publicznej nie była jednak skupiona na dwóch głównych kandydatach. – To, co tak naprawdę ważnego działo się w polskiej polityce, jeśli chodzi o kampanię prezydencką, w większym stopniu dotyczyło Grzegorza Brauna i jego potężnego ciosu wymierzonego w Sławomira Mentzena – ocenił.
Wybory prezydenckie 2025. Grzegorz Braun zapowiada start i zostaje wykluczony z Konfederacji
Swój udział w wyborach prezydenckich Braun ogłosił w środę. Następnego dnia na konferencji prasowej liderzy Konfederacji Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen poinformowali, że do sądu partyjnego trafił wniosek o usunięcie Brauna z ugrupowania. W piątek wieczorem były poseł Michał Urbaniak, dyrektor biura prasowego Konfederacji, przekazał, że sąd partyjny Konfederacji podjął decyzję „o skreśleniu Grzegorza Brauna z listy członków Konfederacji Wolność i Niepodległość, co nierozłącznie wiąże się z utratą pełnionych w partii funkcji, w tym członka Rady Liderów”.