- Stała się rzecz absolutnie bez precedensu. Polski poseł, były wiceminister sprawiedliwości, uciekł przed wymiarem sprawiedliwości na Węgry, poprosił o azyl polityczny, tym samym zdradzając własne państwo – oświadczył Hołownia odnosząc się do wyjazdu posła PiS, Marcina Romanowskiego na Węgry i zwrócenie się do tamtejszych władz z prośbą o azyl. Prośba ma związek z decyzją sądu o tymczasowym aresztowaniu Romanowskiego w związku z postępowaniem ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
Czytaj więcej
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zdecydował o wezwaniu do Warszawy na konsultacje ambasadora RP na Węgrzech, Sebastiana Kęcieka - czytamy w komunikacie resortu.
Szymon Hołownia: Sytuacja bez precedensu – poseł chowa się przed polskim sądem
- Ja patrząc na to od strony marszałka Sejmu widzę w tym jasną decyzję o trwałym uchylaniu się od wykonywania swojego poselskiego mandatu. W związku z powyższym w uchwale (prezydium Sejmu) zwracamy się do służb Sejmu, aby znalazły sposób, żeby jak najszybciej wyciągnąć praktyczne konsekwencje z decyzji pana Romanowskiego – dodał Hołownia.
Marszałek Sejmu podkreślił, że w tej sytuacji nie można zastosować formuły nieusprawiedliwionej nieobecności Romanowskiego na posiedzeniach Sejmu, ponieważ dotyczy ona tylko posiedzeń Sejmu i komisji, a nie dni, w których Romanowski powinien pracować w okręgu.