W ubiegły czwartek sąd wydał postanowienie o zastosowaniu wobec Marcina Romanowskiego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Od tamtej pory były wiceminister sprawiedliwości jest poszukiwany.
Jak ujawniła „Rzeczpospolita”, poszukiwaniem Romanowskiego zajmują się policjanci z elitarnego wydziału Komendy Stołecznej Policji, specjalizujący się w tropieniu najgroźniejszych przestępców, w tym członków zbrojnych gangów. Prokuratura zwróciła się do Interpolu o wydanie czerwonej noty w sprawie posła PiS, zaś do sądu skierowano wniosek o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Czytaj więcej
Marcin Romanowski ma zwolnienie lekarskie do 23 grudnia, do tego momentu jego nieobecność na posiedzeniach Sejmu jest usprawiedliwiona (…) Do momentu efektywnego pozbawienia wolności będziemy zmuszeni wypłacać środki na jego biuro i uposażenie, bo nie ma podstawy prawnej, żeby tego nie robić - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia. Marcin Romanowski usprawiedliwiony jako poseł
O sprawę Marcina Romanowskiego pytany był w czwartek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Powiedział, że do 23 grudnia poseł jest na zwolnieniu. - To zwolnienie obowiązuje. Spytałem wicemarszałka Zgorzelskiego - (Romanowski) jest usprawiedliwiony jako poseł, natomiast nie jest usprawiedliwiony jako obywatel, jako człowiek. Nie można robić takich rzeczy, tym bardziej, jak się było wiceministrem sprawiedliwości - dodał. Dzień wcześniej tłumaczył, że Romanowskiemu do czasu „efektywnego pozbawienia wolności” musi być wypłacane uposażenie oraz środki na prowadzenie biura.
- Jeżeli nie będzie nowego zwolnienia, to rozumiem, że jego nieobecność będzie nieusprawiedliwiona i z tego są konsekwencje, natomiast ustawodawca (...) nie przewidział, że poseł może się ukrywać przed wymiarem sprawiedliwości. To rzecz, którą być może trzeba będzie wprowadzić do naszego prawa - mówił.