Błaszczak był pytany czy po zawieszeniu przez PKW obrad, po tym jak Sąd Najwyższy uchylił sierpniową uchwałę PKW odrzucającą sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z ostatnich wyborów parlamentarnych. PiS wyprowadzi Polaków na ulicę w obronie konstytucji.
Mariusz Błaszczak: Chcemy, by wynik Karola Nawrockiego był taki, jak Donalda Trumpa
- My jesteśmy aktywni w parlamencie, jesteśmy aktywni, jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości. Złożyliśmy wniosek do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez pięciu panów, którzy zasiadają w PKW – odparł Błaszczak dodając, że chodzi o pięciu członków PKW wybranych przez obecną większość rządzącą.
Na uwagę, że skierowanie sprawy do prokuratury raczej nie będzie skutkować wszczęciem przez nią postępowania Błaszczak odparł, że „prokuratura została siłą przejęta przez koalicję 13 grudnia, ale wiecznie pod władzą tej koalicji nie będzie”. - Tak jak ta koalicja w końcu się rozpadnie i wtedy do sprawy wrócimy - dodał.
Czytaj więcej
Rozwiązaniem sporu wokół Państwowej Komisji Wyborczej byłaby dymisja całej PKW. Natychmiastowa. I ratunkowy wybór nowego jej składu spośród profesjonalnych sędziów. W zgodzie z duchem poprzednich przepisów.
W kontekście zawieszenia obrad PKW Błaszczak stwierdził, że „to jest działanie, którego celem jest wypaczenie wyborów prezydenckich, próba skradzenia Polakom wyborów prezydenckich”.