W najnowszym odcinku podcastu Pałac Prezydencki Michał Kolanko wraz z dr. Bartoszem Rydlińskim z UKSW i Centrum im. Daszyńskiego analizują początek kampanii prezydenckiej oraz kandydaturę Magdaleny Biejat. Lewica stawia na nowy wizerunek, który ma być odpowiedzią na dominację Koalicji Obywatelskiej i tradycyjne struktury polityczne. Czy strategia „dziewczyny z sąsiedztwa” okaże się skuteczna? Jakie wyzwania stoją przed lewicą? O tym wszystkim w ostatnim odcinku podcastu o kampanii prezydenckiej przed przerwą świąteczną.
Start kampanii i kandydatura Magdaleny Biejat
Kampania prezydencka nabiera tempa, a Magdalena Biejat, jako pierwsza kandydatka w wyścigu, wzbudza niemałe zainteresowanie. „Przed nami ogrom pracy i jestem na tę pracę gotowa” – zapowiedziała Biejat w trakcie niedzielnej konwencji, podkreślając znaczenie współpracy i pragmatyzmu. W tle pojawił się także symboliczny przekaz – „Polska powiatowa”, który ma wskazywać na obszary docelowe kampanii lewicy. Zdaniem dr. Bartosza Rydlińskiego, kampania prezydencka to w pewnym sensie bardzo „wyniszczające wybory”, które wymagają ogromnego zaangażowania kandydata. „To jest trochę jak tournee, tysiące uściśniętych rąk, wystąpienia, objazdówka po kraju” – podkreśla ekspert. Lewica, stawiając na Magdalenę Biejat, chce wyjść poza wielkomiejską bańkę i zbudować autentyczny kontakt też z wyborcami z mniejszych miejscowości.
Czytaj więcej
- Dzisiaj jak się zmieniło stronę i jest się koalicją rządzącą, to chroni się, powiedzmy, swoje media - mówiła Paulina Matysiak, zastrzegając, że zdanie to bierze „w duży cudzysłów”. Była też pytana o wybory prezydenckie - przyznała, że nie wie, czy szef Partii Razem Adrian Zandberg ma zamiar startować, ale stwierdziła, że pojawia się on jako „kandydat na kandydata”.
Lewica kontra Rafał Trzaskowski
Lewica, pamiętając o słabych wynikach Roberta Biedronia sprzed pięciu lat, zdaje sobie sprawę, że musi znaleźć własny elektorat. „Nie można być wyłącznie wielkomiejską kandydatką” – zauważa dr Rydliński. Rafał Trzaskowski, jako naturalny rywal, jest kojarzony z elitarnym wizerunkem, co dla niektórych wyborców może być przeszkodą. – Magdalena Biejat jest naturalna, autentyczna, można ją spotkać na targowisku czy spacerze na Pradze-Północ – mówi Rydliński, wskazując na jej atut w budowaniu bliskiej relacji z obywatelami. Kandydatura Biejat jest także testem dla samej lewicy. W obliczu podziałów wewnątrzpartyjnych i ryzyka wystawienia dodatkowych kandydatów, wynik Magdaleny Biejat będzie swoistym referendum o sile lewicowej socjaldemokracji. „To idealny moment, żeby lewica się policzyła” – zaznacza dr Rydliński.