Po ponad dwóch latach milczenia odezwał się Jurij Bojko i rozpętał burzę w Kijowie. Był wicepremierem za rządów Wiktora Janukowycza, a przed pełnoskalową wojną stał na czele prorosyjskiej Opozycyjnej Platformy – Za Życie. W 2022 roku potępił rosyjską agresję i nie uciekł z Ukrainy. Dzisiaj stoi na czele frakcji Platforma za Życie i Pokój (ma ponad 20 deputowanych). I wygląda na to, że właśnie rozpoczął swoją kampanię wyborczą.
Prorosyjskie siły budzą się nad Dnieprem
– Kilka lat temu widzieliśmy, jak w Ameryce demontowano pomniki Kolumba, który odkrył Amerykę. Wygląda na to, że nasi radykałowie poszli tą samą drogą i zaczęli niszczyć pomniki, zmieniać nazwy miast, zabraniać ludziom mówienia w języku ojczystym (chodzi o rosyjski – red.) i zabraniać chodzić do cerkwi, do której chcą chodzić. Dzisiaj widzimy, że przemoc wobec ludzi trwa. Dlatego coraz więcej ludzi popiera nas. Tych, którzy występują przeciwko przemocy i za jedność w państwie – przemówił po rosyjsku na swoim profilu w TikToku Jurij Bojko. Na nagranie, które przypomina spot wyborczy, już zareagowały władze w Kijowie.
Czytaj więcej
Ukraina już straciła dziesiątki tysięcy żołnierzy, setki tysięcy zostały ranne. Politycy opozycji ostrzegają władze, że kolejne obniżenie wieku mobilizowanych wywołałoby „skrajnie negatywną” reakcję społeczeństwa. Wojskowi mają inne zdanie.
– Niektórzy politycy zapominają, że tylko obrona Ukrainy i zwycięstwo nad Rosją, a nie rozpowszechnienie rosyjskiej narracji, jest dzisiaj celem kluczowym – komentował Andrij Jermak, szef prezydenckiego biura. Przewodniczący parlamentu Rusłan Stefanczuk, komentując wypowiedź Bojki, przypominał zaś, że „jedynym winowajcą przemocy” w Ukrainie jest Władimir Putin.
Po wybuchu wojny Bojko i inni prorosyjscy politycy mogli stracić swoje mandaty, ale nie było na to zgody szefostwa rządzącej frakcji, ale też Batkiwszczyny Julii Tymoszenko. Popularny portal Ukraińska Prawda tłumaczy to tym, że Platforma za Życie i Pokój czasami „ratuje sytuację”, popierając kontrowersyjne ustawy, co do których nie ma zgody wewnątrz rządzącej partii Sługa Narodu.