„Czas na decyzję w sprawie ministra Dariusza Wieczorka” - napisał Tusk. Wcześniej na antenie Radia Zet minister ds. równości Katarzyna Kotula informowała, że dziś Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy, wychodzi w poniedziałek ze szpitala. Drugim współprzewodniczącym Lewicy jest Robert Biedroń.
Wpis Tuska może oznaczać rychłą dymisję ministra, który – jak ujawniła Wirtualna Polska – przekazał informację o personaliach sygnalistki z Uniwersytetu Szczecińskiego rektorowi tej uczelni, prof. Waldemarowi Tarczyńskiemu.
Dariusz Wieczorek krytykowany, za ujawnienie danych sygnalistki. Jak się tłumaczy?
Chodzi o sprawę Gabrieli Fostiak, przewodniczącej związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim. Fostiak w piśmie do ministra Wieczorka opisała nieprawidłowości do których, jej zdaniem dochodziło na Uniwersytecie Szczecińskim. Przewodnicząca związku zawodowego w piśmie prosiła o to, by minister nie ujawniał jej danych – ale Wieczorek przekazał pisma od niej rektorowi uczelni.
Czytaj więcej
"Niezwłocznie dokonam poprawek oczywistych błędów pisarskich w tekście oświadczenia majątkowego" – podkreśla w mediach społecznościowych Dariusz Wieczorek. Minister nauki nie wpisał w dokumencie dwuhektarowej działki oraz wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych miejsca garażowego. Zawyżył także wielkość innej nieruchomości.
- Pani przewodnicząca Związku Zawodowego nie mogła być sygnalistką, bo przepisy o sygnalistach nie funkcjonowały. Jej pismo było podbite pieczątkami: związku zawodowego i przewodniczącej związku. Dlatego została wzięta pod ochronę, jaka przysługuje związkowcom, nie może być zwolniona, itd. Urzędnicy nie mają możliwości działać niezgodnie z prawem. Po tej skardze podjęliśmy działania prozwiązkowe: wszczęliśmy dwa postępowania wyjaśniające. Pani przewodnicząca była informowana dwukrotnie, że nie może być w świetle prawa uznana za sygnalistę - nie sprzeciwiła się temu, za to pisała kolejne pisma ze skargami – tłumaczył w rozmowie z Bogusławem Chrabotą minister Wieczorek.