Po tym jak rebelianci, wśród których kluczową rolę odgrywa organizacja Hajat Tahrir asz-Szam, przeprowadzili błyskawiczną ofensywę, której skutkiem było zajęcie Damaszku i ucieczka z Syrii prezydenta Baszara Asada (uzyskał azyl w Rosji), pierwszy kontakt z nowymi władzami Syrii nawiązały Stany Zjednoczone.
USA apelują do nowych władz Syrii o poszanowanie dla praw mniejszości
Hajat Tahrir asz-Szam to sunnicka koalicja organizacji zbrojnych, w skład której weszła m.in. organizacja Dżabhat Fath asz-Szam, która do 2016 roku była syryjskim odgałęzieniem Al-Kaidy.
Przedstawiciele administracji USA, którzy nawiązali kontakt z nowymi władzami Syrii, apelują do przedstawicieli Hajat Tahrir asz-Szam, aby ci zbudowali szerszy rząd, obejmujący też inne organizacje opozycyjne wobec obalonego prezydenta kraju.
W oświadczeniu wydanym przez sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena czytamy, że nowy rząd musi „podtrzymać zobowiązanie do pełnego poszanowania praw mniejszości, zapewnić dopływ pomocy humanitarnej do wszystkich potrzebujących i nie dopuścić do tego, by Syria stała się bazą dla terroryzmu lub stanowiła zagrożenie dla sąsiadów”.
Czytaj więcej
W Syrii powstanie republika islamska? Zemsta sunnitów na Asadach może do tego doprowadzić.