Donald Trump zdecydował. Komentator Fox News i krytyk NATO sekretarzem obrony USA (WIDEO)

Nowym sekretarzem obrony USA ma zostać Pete Hegseth, komentator Fox News i weteran amerykańskiej armii - oświadczył prezydent-elekt USA Donald Trump.

Publikacja: 13.11.2024 05:34

Pete Hegseth i Donald Trump

Pete Hegseth i Donald Trump

Foto: REUTERS/Kevin Lamarque

arb

Hegseth znany jest z krytycznego stosunku do tzw. ideologii woke w polityce Pentagonu – przez co amerykańska prawica rozumie promowanie mniejszości seksualnych i etnicznych w różnych dziedzinach życia. Jeśli Senat zatwierdzi tę nominację Hegseth może zająć się realizacją wyborczych zapowiedzi Trumpa, który deklarował, iż pozbędzie się generałów realizujących progresywną politykę w amerykańskich siłach zbrojnych.

Donald Trump wybrał sekretarza obrony. Pete Hegseth to jego najbardziej zaskakujący wybór

Hegseth krytykował m.in. obecnego przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA, najwyższego obecnie rangą amerykańskiego generała, C.Q. Browna, którego Hegseth oskarżał o „zajmowanie radykalnego stanowiska przyjmowanego przez lewicowych polityków”.

Czytaj więcej

Elon Musk wejdzie w skład administracji Donalda Trumpa. Wiadomo czym się zajmie

Nominacja dla 44-letniego komentatora Fox News jest najbardziej zaskakującym wyborem Trumpa kompletującego swoją administrację. Wywołała już również ostrą krytykę ze strony części przeciwników prezydenta-elekta.

„Praca sekretarza obrony nie powinna być pierwszym stanowiskiem (zajmowanym przez daną osobę w administracji – red.)” - napisał w serwisie X Adam Smith, kongresmen Partii Demokratycznej zasiadający w komisji ds. sił zbrojnych. Jak dodał Hegseth na czele Pentagonu jest sygnałem do wrogów Ameryki, że amerykańska armia będzie „znowu wielka”.

Hegseth w przeszłości krytykował sojuszników USA z NATO za zbyt mały potencjał ich sił zbrojnych i przekonywał, iż Chiny mogą wkrótce zdominować swoich sąsiadów w Azji.

Hegseth zastanawiał się dlaczego USA mają słuchać „obłudnych i bezsilnych państw proszących o uhonorowanie przestarzałych i jednostronnych zobowiązań w zakresie obronności, które nie wytrzymują próby czasu”

Kandydat na sekretarza obrony w administracji Donalda Trumpa rozstał się z armią w 2021 roku, po tym, gdy został odsunięty za swoje polityczne i religijne poglądy. Jak napisał w swojej książce „The War on Warriors: Behind the Betrayal of the Men Who Keep Us Free” (pol. Wojna wojowników: Kulisy zdrady ludzi, którzy zachowują naszą wolność) armia nie chciała jego, a on „nie chciał takiej armii”.

Pete Hegseth: Krytyk lewicowych generałów i europejskich sojuszników USA z NATO

Trump w czerwcu w wywiadzie z telewizja Fox News zapowiedział zwalnianie ze służby generałów, których określił mianem „woke”. Określenie to należy odczytywać w tym kontekście jako negatywną ocenę lewicowo-liberalnych poglądów. Hegseth w swojej książce również przekonywał, że „następny prezydent USA musi radykalnie zmienić kierownictwo Pentagonu”, aby Stany Zjednoczone były gotowe do walki ze swoimi przeciwnikami. „Mnóstwo osób musi zostać zwolnionych” - pisał.

Czytaj więcej

Marco Rubio na czele dyplomacji USA. Ukraina schodzi na drugi plan

W kontekście wspomnianego gen. Browna Hegseth zastanawiał się czy zająłby on tak wysokie stanowisko, gdyby nie był Afroamerykaninem. „Czy stało się to z powodu jego koloru skóry? Czy umiejętności? Nigdy się nie dowiemy, zawsze będą wątpliwości – co na pierwszy rzut oka wydaje się niesprawiedliwe wobec CQ. Ale jako że uczynił on kartę rasy swoim największym atutem, to nie ma znaczenia” - pisał w książce Hegseth.

Kandydat na sekretarza obrony krytykował też sojuszników USA z NATO. Jego wybór wywoła zapewne zaniepokojenie w Sojuszu w kontekście współpracy z administracją Trumpa.

W książce Hegseth zastanawiał się dlaczego USA mają słuchać „obłudnych i bezsilnych państw proszących o uhonorowanie przestarzałych i jednostronnych zobowiązań w zakresie obronności, które nie wytrzymują próby czasu”. Zarzucał też sojusznikom z NATO, że ci nie skupiają się na obronności.

Z kolei o Chinach mówił, że budują armię, która jest tworzona tak, by pokonać USA. Jego zdaniem Chiny zmierzają do dominacji globalnej, a nie tylko regionalnej.

W kontekście wojny na Ukrainie Hegseth mówił w niedawnym podcaście, że „jeśli Ukraina zdoła się obronić, to świetnie”, ale – jak zaznaczył - jest przeciw zbyt dużemu zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych w Europie.

Polityka
Nowy rząd w Reykjaviku. Islandią rządzą kobiety
Polityka
Politico: Fico oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa. W tle tranzyt rosyjskiego gazu
Polityka
Viktor Orbán zapowiada kolejne azyle. „Nie powiem, co sądzę o praworządności w Polsce”
Polityka
"The Washington Post": Trump planuje spotkanie z Putinem. "Dwaj samozwańczy geopolityczni przywódcy alfa"
Polityka
"FT": Dostawy broni dla Ukrainy. Donald Trump zdecydował i postawi warunki?
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10