Marco Rubio na czele dyplomacji USA. Ukraina schodzi na drugi plan (WIDEO)

Najważniejszym zadaniem Marca Rubio, nowego sekretarza stanu USA, będzie takie ułożenie relacji z Ameryką Łacińską, aby powstrzymać nielegalną imigrację. A także przyjęcie ostrego kursu wobec Chin. Pokój z Putinem w Ukrainie będzie tym celom podporządkowany.

Publikacja: 12.11.2024 16:30

Marco Rubio na czele dyplomacji USA. Ukraina schodzi na drugi plan (WIDEO)

Foto: AFP

To nie jest jeszcze pewne w 100 procentach, ale prawie. Jak donoszą amerykańskie media, Donald Trump chce po raz pierwszy w historii powierzyć stery amerykańskiej dyplomacji Latynosowi. 53-letni senator z Florydy Marco Rubio, syn kubańskich imigrantów, którzy uciekli do USA przed dyktaturą Fidela Castro, mówi równie dobrze po hiszpańsku (z silnym akcentem kubańskim) co po angielsku, a może i lepiej. I to, obok wyjątkowo twardej postawy wobec Pekinu (jest jednym z nielicznych polityków amerykańskich, którzy mają zakaz wjazdu do ChRL), jest w oczach Trumpa jego głównym atutem. 

Cenę zapłaci Ukraina. Inaczej niż za czasów Joe Bidena i jego sekretarza stanu Antony’ego Blinkena, który udał się wielokrotnie do Ukrainy po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na ten kraj blisko trzy lata temu, wojna z Rosją nie będzie już dla nowej administracji najważniejszym wyzwaniem w polityce zagranicznej. Trump uważa, że trzeba ją wygasić właśnie po to, aby skoncentrować się na tym, co dla niego kluczowe: konfrontacji z Pekinem i powstrzymaniem fali migracji z Ameryki Łacińskiej. 

Na jaki pokój w Ukrainie zgodzą się Stany Zjednoczone? 

Polski premier Donald Tusk mógł się przekonać o tej tektonicznej zmianie w lutym tego roku, gdy w odpowiedzi na jego wpis na platformie X krytykujący republikanów za blokowanie pomocy dla Ukrainy (65 mld USD) otrzymał od Rubio propozycję przyjęcia setek tysięcy nielegalnych latynoskich imigrantów.

W ostatnich dniach senator Rubio wskazywał, że konflikt w Ukrainie musi się zakończyć przy stole negocjacji. Podobnie jak Donald Trump w debacie z Kamalą Harris, nie postulował, aby doprowadzić do „zwycięstwa” Ukrainy. Jednak w audycji „Meet the Press” NBC wskazywał, że Kijów powinien przystąpić do rokowań z pozycji siły.

Jego zdaniem Ukraińcy muszą też „czuć się dobrze” z wynegocjowanym porozumieniem, co według Rubio oznacza, że zachowają „swoją suwerenność”. Rubio zwracał uwagę, że dziś Ameryka zasadniczo finansuje paraliż na froncie, który jest kosztowny tak w ludziach, jak i środkach pieniężnych. Jego zdaniem pokój jest konieczny, aby miliony Ukraińców wróciły do kraju. Uważa, że odbudowa Ukrainy zajmie „100 lat”. 

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Trump wybrał szefa dyplomacji USA. To senator, który polemizował z Tuskiem

Senator podkreślił jednak, że jako „przedsiębiorca” Trump nie ujawnia na tym etapie, jak wyobraża sobie porozumienie z Putinem. O ile coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że Kijów będzie musiał się pogodzić z utrwaleniem obecnej linii frontu, o tyle otwartą kwestią pozostają gwarancje bezpieczeństwa, jakie w zamian miałby otrzymać od Waszyngtonu.

Kandydaci do objęcia stanowisk w administracji Donalda Trumpa (stan na 12 listopada)

Kandydaci do objęcia stanowisk w administracji Donalda Trumpa (stan na 12 listopada)

Foto: PAP

Rubio odmówił poparcia wizji wiceprezydenta J.D. Vance’a, która zakłada „neutralność” Ukrainy. Ale też daleko mu do również rozważanego w roli sekretarza stanu Trumpa Mike’a Pompeo, który lansował plan powołania gigafunduszu (500 mld USD) dla zakupu amerykańskiej broni dla Ukraińców.

Wiele też zależy od tego, kto będzie nowym sekretarzem obrony USA. Jeden z kandydatów, Mike Rogers z Alabamy, opowiada się np. za znacznym zwiększeniem dostaw broni dla Ukrainy. 

Dlaczego Donald Trump stawia na czele dyplomacji USA pierwszego Latynosa?

Zdaniem tygodnika „The Economist” Ukraińcy żywią wręcz pewne nadzieje na lepsze po zwycięstwie Trumpa. Wołodymyr Zełenski w czasie niedawnego spotkania z Trumpem miał zaoferować uprzywilejowany dostęp dla Amerykanów do ukraińskich surowców. Kurt Volker, amerykański specjalny wysłannik do Ukrainy w czasach pierwszej kadencji prezydenta Trumpa, wskazywał z kolei w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że wygrana Harris oznaczałaby kolejne lata wojny, bo Biały Dom nie odważyłby się na przekazanie takiej ilości broni Ukrainie, która zapewniłoby jej zwycięstwo. 

Rubio uważa, że kluczem do powstrzymania fali nielegalnej imigracji jest przyjęcie ostrego kursu wobec komunistycznych reżimów w Wenezueli, Nikaragui i na Kubie. Zapowiedział, że Ameryka będzie mocniej wspierała swoich sojuszników w regionie. To byłby zwrot w polityce Stanów, które do tej pory traktowały lekceważąco Amerykę Łacińską jako swoje „patio trasero” (tylne podwórko). Po części to efekt szybkiego wzrostu liczby Latynosów (ok. 70 mln) w amerykańskim społeczeństwie. 

Rubio chce także powstrzymać narastające wpływy Chin na południe od USA. To część jego szerszych planów wobec Pekinu

Rubio chce także powstrzymać narastające wpływy Chin na południe od USA. To część jego szerszych planów wobec Pekinu, które podziela typowany na doradcę ds. bezpieczeństwa deputowany z Florydy Mike Waltz.

Jako senator Rubio opowiadał się za wstrzymaniem wszelkich dostaw amerykańskiego sprzętu dla Huawei i zablokowaniem wszelkich inwestycji chińskiego TikToka w Ameryce. Teraz będzie musiał firmować zapowiedź Trumpa nałożenia 60-procentowych ceł na całość importu z Chin do USA. Giełda w Hongkongu zareagowała na zapowiedź jego nominacji znaczącym spadkiem notowań. 

To nie jest jeszcze pewne w 100 procentach, ale prawie. Jak donoszą amerykańskie media, Donald Trump chce po raz pierwszy w historii powierzyć stery amerykańskiej dyplomacji Latynosowi. 53-letni senator z Florydy Marco Rubio, syn kubańskich imigrantów, którzy uciekli do USA przed dyktaturą Fidela Castro, mówi równie dobrze po hiszpańsku (z silnym akcentem kubańskim) co po angielsku, a może i lepiej. I to, obok wyjątkowo twardej postawy wobec Pekinu (jest jednym z nielicznych polityków amerykańskich, którzy mają zakaz wjazdu do ChRL), jest w oczach Trumpa jego głównym atutem. 

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala
Polityka
Obiekt w Polsce na liście "priorytetowych celów” Rosji. "Wzrost ryzyka"
Polityka
W przyśpieszonych wyborach SPD stawia na Olafa Scholza. Przynajmniej na razie
Polityka
Sterowana przez Rosję Abchazja walczy o resztki wolności
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Jest porozumienie. Nowa Komisja Europejska od 1 grudnia