Protestujący z opozycyjnej partii TISZA twierdzą, że państwowy nadawca MTVA prowadzi stronniczą propagandę, w której występują tylko politycy z partii i rządu premiera Viktora Orbána, a pojawiający się na antenie analitycy powtarzają ich narrację. Centroprawicowe ugrupowanie kierowane przez Pétera Magyara, stanowi obecnie największe zagrożenie dla prawicowego Viktora Orbána od czasu jego dojścia do władzy w 2010 roku.
Wymachując flagami narodowymi i transparentami z napisem „Stop propagandzie”, tysiące zwolenników partii TISZA zebrało się w Budapeszcie, krzycząc „Mamy dość” i „Nie boimy się". - Mamy dość podłości, kłamstw, propagandy, nasza cierpliwość się skończyła” - mówił Magyar do tłumu. - To, co obserwujemy dziś w mediach publicznych na Węgrzech, to międzynarodowy skandal, mamy tego dość - kontynuował. Lider partii domagał się, aby publiczne media transmitowały protest w niezmienionej wersji.