Jacek Nizinkiewicz: Prezydentura Tuska oznaczałaby powrót PiS do władzy i koniec PO

Rafał Trzaskowski będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. O urząd ten chciałby się ubiegać także Radosław Sikorski, ale karty już są rozdane. Informacje o starcie Donalda Tuska to plotki, spin i pokłosie sezonu ogórkowego.

Aktualizacja: 08.08.2024 06:24 Publikacja: 08.08.2024 04:30

Jacek Nizinkiewicz: Prezydentura Tuska oznaczałaby powrót PiS do władzy i koniec PO

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Donald Tusk nie będzie kandydował na prezydenta Polski. Powodów jest wiele. To, że nie chce, jest tym najważniejszym. Jeśli przewodniczący Platformy Obywatelskiej myśli jeszcze o jakiejś karierze po byciu szefem polskiego rządu, to jest to kariera w zagranicznych strukturach.

Co jest najważniejszym celem Donalda Tuska

Najważniejszym celem lidera rządu jest trwałe odsunięcie PiS od władzy i osłabienie Jarosława Kaczyńskiego na tyle, żeby już rządzić nigdy nie mógł. Kolejne wybory parlamentarne PiS musi przegrać, żeby partia osłabła do tego stopnia, by nawet jej wyborcy uznali, że z obecnym liderem nigdy już nie wygra. Powrót Kaczyńskiego do władzy oznaczałby taką zemstę na koalicji 15 października, jakiej wolna Polska jeszcze nie widziała. Nowa władza rozlicza opieszale w demokratycznym rygorze, PiS takich skrupułów by nie miał.

Czytaj więcej

Czy Donald Tusk chce być prezydentem? Borys Budka: Nie widzę chęci

Bez Tuska na czele Koalicji Obywatelskiej trudno sobie wyobrazić, żeby formacja wygrywała. Kiedy przewodniczącym partii był Borys Budka, Platforma dołowała w sondażach. Kiedy władzę w partii przejęła Ewa Kopacz, władzę w Polsce przejął PiS. Kiedy Grzegorz Schetyna stał na czele formacji, była ona podzielona wewnętrznie, a jej sporami zajmowała się cała Polska. Tusk jest gwarantem spoistości PO i daje szansę na zwycięstwa KO. Bez niego wszystko znowu zacznie się rozchodzić. Mało kto już dzisiaj pamięta, że były sondaże, w których Polska 2050 miała wyższe poparcie niż PO. W pewnym momencie wyższe poparcie od Platformy miała też Nowoczesna.

Prezydent w Polsce nie ma realnej władzy

Tusk wie, że w Pałacu Prezydenckim nie ma realnej władzy, tylko splendor i, jako głowa państwa, musiałby być „strażnikiem żyrandola”, jak sam mówił. Kandydowanie w wyborach prezydenckich byłoby dla niego niezręczne również z powodów honorowych. Musiałby położyć na szali własną wiarygodność. Ośmieszał najwyższy urząd w państwie, a dzisiaj sam się o niego ubiega? Nie tylko konkurencja polityczna miałaby używanie. Powodem istotniejszym jest jednak duży elektorat negatywny.

Czytaj więcej

Rafał Trzaskowski ogłosi start w wyborach prezydenckich? Polityk komentuje

Nawet większość wyborców KO wolałaby, żeby to Rafał Trzaskowski był kandydatem na prezydenta, a nie Tusk, jak pokazują sondaże, choćby ten IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Przeciwko obecnemu premierowi łatwo rozpętać negatywną kampanię, na której straciłby też rząd. Komu Tusk miałaby oddać stery władzy, bo przecież nie tylko musiałby się zrzec przewodniczenia partii? Czy jest ktoś, kto byłby w stanie nie tylko dobrze rządzić, ale też scalić różne środowiska tworzące rząd, nie wspominając o KO, Trzeciej Drodze i Lewicy, oraz nie przegrać kolejnych wyborów? Potrzebny byłby nie tylko kompetentny premier, ale również silny lider i taktyk, potrafiący jednoczyć różne formacje, często o odmiennych interesach, i przewidywać na kilka ruchów do przodu. Czy ktoś potrafi podać nazwisko osoby równie charyzmatycznej, zaprawionej w bojach i mającej posłuch w różnych środowiskach z PO czy nawet Trzeciej Drogi lub Lewicy? No właśnie.

Rafał Trzaskowski albo Radosław Sikorski na prezydenta Polski

I najważniejsze, wcale nie jest powiedziane, że Tusk, kandydując na prezydenta, wygrałby wybory. A gdyby w drugiej turze zmierzył się z Szymonem Hołownią lub przegrał z wizerunkowo niezgranym i bardziej otwartym kandydatem PiS? Takich karier politycznych nie kończy się w ten sposób.

Problem w tym, że w PO tym razem nie będzie nawet prawyborów, a przygotowania do kampanii Trzaskowskiego nieoficjalnie już ruszyły

Jedynym poza Rafałem Trzaskowskim realnym kandydatem na prezydenta z PO, który rzeczywiście chciałby kandydować, jest Radosław Sikorski. Ma papiery na to, żeby sprawować najważniejszy urząd w państwie. Problem w tym, że w PO tym razem nie będzie nawet prawyborów, a przygotowania do kampanii Trzaskowskiego nieoficjalnie już ruszyły. Sprawa jest przesądzona, a kandydat namaszczony przez samego Donalda Tuska.  

Donald Tusk nie będzie kandydował na prezydenta Polski. Powodów jest wiele. To, że nie chce, jest tym najważniejszym. Jeśli przewodniczący Platformy Obywatelskiej myśli jeszcze o jakiejś karierze po byciu szefem polskiego rządu, to jest to kariera w zagranicznych strukturach.

Co jest najważniejszym celem Donalda Tuska

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Niskooprocentowane pożyczki dla powodzian? Piotr Zgorzelski: Skandal, nie mieści mi się w głowie
Polityka
Intel wstrzymuje inwestycje w Polsce i w Niemczech
Polityka
Powódź w Polsce. Wojska inżynieryjne skierowane do Głuchołazów
Polityka
Intel wstrzymuje budowę fabryki w Polsce. Politycy PiS krytykują rząd
Polityka
Donald Tusk skasuje instytut Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbána