Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował, że właściwie w przypadku każdego z komitetów odnotowano pewne nieprawidłowości, ale nie takie, które dyskwalifikowałyby sprawozdania. Wątpliwości nie było w zaledwie jednym przypadku. O które ugrupowanie chodziło — tego nie określono.
Czytaj więcej
Choć partie czekają na subwencje jak na tlen, to zatwierdzenie ich sprawozdań finansowych przez Państwową Komisję Wyborczą, na które teoretycznie jest sześć miesięcy, można przeciągać do woli.
PKW zwróci się do Rządowego Centrum Legislacyjnego i NASK w celu wyjaśnienia wątpliwości, które pojawiły się po analizie pism otrzymanych przez Komisję. - Po otrzymaniu odpowiedzi z tych dwóch instytucji pełnomocnik finansowy komitetu PiS będzie miał możliwość zajęcia stanowiska — powiedział Marciniak.
PKW rozstrzygnie, czy PiS straci subwencję
Państwowa Komisja Wyborcza debatowała 31 lipca nad sprawozdaniami finansowymi poszczególnych partii.
Kluczowe pytanie brzmi, czy PKW przyjmie sprawozdanie Prawa i Sprawiedliwości, co do którego rząd zgłosił zastrzeżenia, dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, wykorzystania mienia publicznego, finansowania spotów czy przyjęcia niedozwolonej korzyści majątkowej.