Jak wyjaśniał poseł PiS, Żandarmeria Wojskowa podlega bezpośrednio ministrowi obrony narodowej. - Na jego biurko trafiają, a przynajmniej powinny trafiać, raporty o sytuacji na granicy. Nie ma możliwości, żeby o tym nie wiedział. Na razie jest to reakcja człowieka, który się dowiedział i jest oburzony - tłumaczył poseł PiS.
Żołnierz zaatakowany nożem, Donald Tusk na granicy
- Też żołnierz dźgnięty nożem, ten żołnierz, który w stanie bardzo ciężkim uderzony jakimś konarem w głowę... Być może oni są właśnie ofiarami tego, że kiedy ich koledzy bronili się przed zagrożeniem, zostali zatrzymani w kajdankach przed wszystkimi towarzyszami broni. To może dzisiaj paraliżować, nie tylko żołnierzy, ale również Straż Graniczną - mówił Fogiel.
Czytaj więcej
- Premier odpowiada za to, że ukrywało się tę sprawę. Ukrywano to przez dwa miesiące. Dlaczego? Wszystko miało miejsce na przełomie marca i kwietnia, gdy były wybory samorządowe. Ukrywali to przed opinią publiczną, ponieważ bali się, że wpłynie to na wybory - mówi o incydencie z użyciem broni przez polskich żołnierzy na granicy były premier Mateusz Morawiecki
Mówiąc o sprawie zatrzymanych żołnierzy, Fogiel stwierdził, że "dowiadujemy się o tym, kiedy Donald Tusk jeździ na granicę, pręży się tam, twierdzi, że będzie bronił granicy, że żołnierze i funkcjonariusze mają jego wsparcie".
- Okazuje się, że Adam Bodnar powołuje specjalny zespół śledczych, który ma ścigać Straż Graniczną za to, że broni granicy — podkreślił.