W ostatnich dniach w Polsce doszło do serii pożarów. W piątek ogień płonął w Siemianowicach Śląskich, w niedzielę doszło do pożaru centrum handlowego Marywilska 44, składowisk odpadów w warszawskim Wilanowie i na Siekierkach oraz lasu w Kampinoskim Parku Narodowym, zaś w nocy z niedzieli na poniedziałek straż pożarna walczyła zaś z dużym pożarem autobusów stojących w zajezdni w Bytomiu.
Komorowski o serii pożarów w Polsce: Z punktu widzenia ewentualnych rosyjskich zamysłów, świadczyłoby to o braku powagi
Do sprawy w rozmowie z Radiem ZET odniósł się były prezydent Bronisław Komorowski. - Na pewno to skłania do jakiegoś myślenia, że to nie jest naturalne, zwyczajne zjawisko. Tym bardziej, że są głosy, że pożar przy Marywilskiej mógł być efektem podpalenia powiedział. - Póki policja niczego nie wskaże, prokuratura nie udowodni, straż pożarna nie zasugeruje, to radziłbym się wstrzymać z daleko idącymi wnioskami - dodał były prezydent.
Czytaj więcej
W miniony weekend w Kampinoskim Parku Narodowym doszło do pożaru. W jego wyniku spaleniu uległo około 2500 m2 powierzchni lasu - podała w komunikacie Komenda Powiatowa PSP w Nowym Dworze Mazowieckim.
Komorowski odniósł się także do słów posła KO Witolda Zembaczyńskiego, który stwierdził w mediach społecznościowych, że sytuacja powinna zostać szczegółowo przeanalizowana przez służby specjalne – jego zdaniem takie zdarzenia mogą być bowiem elementem działań dywersyjnych kierowanych ze wschodu.
Jak ocenił Komorowski, taki scenariusz jest mało prawdopodobny, jednak nie można go wykluczyć. - To dosyć śmieszne by było z punktu widzenia ewentualnych rosyjskich zamysłów, podpalenie składowiska śmierci na Siekierkach. Świadczyłoby to o braku powagi działań rosyjskich. Nie wykluczam, ale brzmi dla mnie mało przekonująco tego rodzaju teza - zaznaczył.